Szandory też mamy takie w Polsce(patrz Kraków np.), choć może nie użytkowane na taką skale. I sporo innych ciekawych bajerów, co dziwne trochę wniosków wyciągnięto z powodzi w 1997,2001 i 2010.
Na to trzeba z dwudziestu prezesów, setkę wiceprezesów, tysiąc dyrektorów i z dwadzieścia komisji. Dodatkowo musi znaleźć się ktoś kto będzie to produkował, któryś z znajomych prezesów inaczej taka zapora nie ma szans bytu.
Czy ktoś mi powie jak do cholery te stalowe ściany wytrzymują taki gigantyczny napór wody. A właściwie nie ściany - bo one są mocne z definicji, tylko jak one są zakotwiczone w gruncie?
Komentarze (35)
najlepsze
http://www.koenigstahl.pl/main/images/stories/produkty/DPS2000/DPS2000%20-%20prezentacja.pdf