Nie chce mi się wierzyć, że nie wpuszczali, "bo Polacy". Poczytaliśmy relację jakiegoś kolesia, zobaczyliśmy fotkę piszczela i już mamy w to wierzyć? I jeszcze to jedno piwko (jakby się przed mamą tłumaczył), pewnie ostro byli wcięci, albo "k#!!owali", może na sportowo ubrani i nie chcieli wpuścić. Śmiem wątpić, że to przez narodowość i odnoszę jakby wrażenie, że sprawa ma zapewne drugą stronę medalu.
@choleryk: Byś zobaczył co odpieprzają Polaki-cebulaki za granicą, to byś się nie dziwił. Należy tylko tym idiotom podziękować. Też w Norwegii robiłem przez chwilę i mieszkałem z takimi ludźmi- siano w głowie, zalewane alkoholem codziennie, na dyskotekę idą żeby komuś wyj##@ć, bo pić przecież nie będą i się bawić, bo za drogo! (bo jak przeliczą cenę drinka na złotówki, to im szczęka opada i w małym mózgu zapala się lampka alarmowa).
@choleryk: Tak tak, Polacy zawsze nie winni i grzeczni. Szczególnie dresiarze, kibole i kryminaliści z mojego miasta, których większość przebywa na Wyspach.
Mieszkałem jakiś czas w Irlandii, to bardzo tolerancyjny kraj. Cała ta historia wydaje mi się wyssana z palca. Jestem pewien że nie wpuścili ich do klubu bo byli pijani, ubrani jak menele i się awanturowali, a z narodowością nie miało to nic wspólnego. Nawet jeśli na pytanie "Why is that? Because we are Polish?" padła odpowiedź "Yes" to raczej na zasadzie "Yes, and fuck off" - czyli klasyczna głupia odpowiedź na głupie
I dobrze. Właściciel klubu powinien mieć prawo wpuszczać kogo chce. Tak działa wolny rynek. Jak ktoś nie chce wpuszczać Cyganów, Polaków i Arabów, powinien mieć do tego prawo.
@lazynmb: "ciapaty" to termin używany przez niedouczonych polaczków w UK, którzy nie znając nawet 1 słowa po angielsku zap#%$!$#ają sfrustrowani w najgorszych McPracach mając pretensje do wszystkich dookoła że Hindus z perfekcyjnym angielskim jest ich szefem
@Stepanakert: Ja wierzę że im powiedział Yes, ale nie dlatego że rozpoznał w nich polaków, tylko dlatego że nie chciało mu się z nimi gadać, bramkarz jest od selekcji a nie od dysput.
@med1vh: Nie. To gęba człowieka, który nie wie, że nie pisze się: "ochroniaż", albo "zoriętowałem". Dalej w komentarzach napisał: "Wiem o tym ziomeczku, ale widzisz sprawy z kartą potoczyły się inaczej niż tego chciałem...". Jak ktoś się do mnie zwraca per ziomeczku, to mam pewność, że rozmawiam z ograniczonym umysłowo drecholem z podmiejskiego blokowiska.
Oczywiście, że da się poznać typową mordę emigranta. Dotyczy to tak samo typowych Słowaków,
Komentarze (49)
najlepsze
@to_jest_chyba_kurcze_zart: Przedstawiciel najbardziej prześladowanych grup ;)
Do polskich klubów też nie każdy Polak jest wpuszczany.
Może śmierdzieli cebulą
A słowa
mówią już wszystko o tych kolesiach.
Zakop za #boldupy
tutaj wiecej o tych niewinnych ofermach jest napisane.
Chlopaki sa na FB. Smutne ze tacy mlodzi i juz maja roszczeniowa postawe.
Oczywiście, że da się poznać typową mordę emigranta. Dotyczy to tak samo typowych Słowaków,