Krtań rozerwana, winnych nie ma
![Krtań rozerwana, winnych nie ma](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_ZuYP5m3aEcE9WDuk1HccbWq1yHmjqiFu,w300h194.jpg)
Nikt nie odpowie za okaleczenie noworodka, któremu podczas prób założenia rurki do tchawicy (intubacji) rozerwano struny głosowe i krtań. Prokuratura Rejonowa Wrocław-Śródmieście umorzyła śledztwo po 5 latach
![wybrzeza](https://wykop.pl/cdn/c3397992/wybrzeza_UrKro5v452,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 54
Komentarze (54)
najlepsze
a mnie to nie dziwi, zwłaszcza jeżeli w danej dziedzinie nie ma wielu biegłych. Czekanie po rok na biegłych z niektórych ośrodków jest w zasadzie normalne. Oczywiście zgadzam się, że tak długie terminy oczekiwania to kpina, ale tak już po prostu jest.
- Stefan, minęło już tyle lat, umorzyłbyś już k$$%a tą sprawę
- Andrzej, ale zrozum, że muszę statystyki poprawić
-
http://i.imgur.com/coPllv6.jpg
27 maja 2008 r. zaintubowanego noworodka przetransportowano karetką na oddział intensywnej terapii dziecięcej zaledwie jedną ulicę dalej. Wszystko wskazuje, że błąd, który go okaleczył, popełniono przed tym transportem.
Zatem skąd rurka w krtani?
No jak. Jest rurka, nie? Jest otwór w który należy ją wrazić, prawda? No ale jak nie wchodzi? A spróbuj jeszcze raz, może wejdzie.