@vipe: Nie porównuj prosze kastracji świń do takich męczarni i powolnej śmierci jak na filmie, bo widzę nie masz zielonego pojęcia o sprawie.
Jakbym dobrze policzył, co w ciągu swojego życia wykastrowałem juz sporo ponad 1000 prosiaków i nie odczuwam, żebym je w jakiś sposób skrzywdził. Cały zabieg trwa max 60 sekund, 4 szybkie cięcia skalpelem (żadnego brutalnego wyrywania) i po bólu. Prosiak już po wszystkim w ciągu kilku sekund dochodzi
Ty chyba kurczaki widziałeś tylko w kanapce z KFC. To są jakieś przepiórki, kurczak (szczególnie hodowany współcześnie) jest dużo większy. Nawet w opisie filmu jest 'quails'.
@Siedzi: mnie nie muszą zatrudniać! powiem tak.. wp%@@%##am mięso jak głupi... bo smaczne! bo k$@@a lubię! i doskonale zdaję sobię sprawe, że wczesniej ten filet z kurczaka czy inny schabik żył... ale do k$@@y nędzy od dostawcy oczekuję odpowiedzialnego przygotowania a co za tym idzie uboju zgodnego z normami!
i tak jak napisalem na początku.. mnie nie musza zatrudniać bo za darmo przyp$$$@%!ilbym temu kolesiowi ktory 'obiera' te kurczaki albo dupkowi
Widziałem takie coś z żabami. Oni tam coś właśnie maja, że musi być jak najświeższe, w sensie, że żywe w trakcie przygotowanie chyba. W każdym razie poj@!#ne strasznie.
Chore. Zastanawiam się jak skrzywiony musi być umysł człowieka który organizuje taki horror z rutyną właściwą obieraniu ziemniaków. Obedrzeć zwierzę ze skóry, zostawić ślepy z bólu, żywy szkielet z mięśniami i z nudą sięgnąć po kolejnego ptaka zastanawiając się ile czasu zostało do końca zmiany. Masakra.
Nie należę do delikatnych, różne rzeczy się oglądało w sieci z głupiej ciekawości, ale te ruszające się kości są przerażające.
Przepiórki oskubać i wypatroszyć. Dokładnie umyć i wysuszyć. Tuszki natrzeć czosnkiem, posypać solą, jałowcem i kolendrą. Obłożyć dokładnie cienkimi plasterkami słoniny, związać ciasno bawełnianą nicią, pozostawić w cieple minimum 10 minut. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180ºC. Mięso ułożyć na blasze, piec do zrumienienia.
Ale wina też leży po części u sprzedawców którzy chcą importować po jak najtańszej cenie.
To oszkubywanie na żywca nie ma sensu, chyba że zależy im na jak najdłuższej dacie przydatności do jedzenia, lecz nawet to by nie usprawiedliwiało takiego postępowania.
@Artysta89: Właśnie nie bardzo - podczas takiej powolnej śmierci (można powiedzieć "tortur") organizm produkuje adrenaline i inne substancję dzięki którym zwierze walczy do końca, ale przez to mięso jest niedobre. Poza tym stres również wpływa na smak mięsa.
Komentarze (118)
najlepsze
Jakbym dobrze policzył, co w ciągu swojego życia wykastrowałem juz sporo ponad 1000 prosiaków i nie odczuwam, żebym je w jakiś sposób skrzywdził. Cały zabieg trwa max 60 sekund, 4 szybkie cięcia skalpelem (żadnego brutalnego wyrywania) i po bólu. Prosiak już po wszystkim w ciągu kilku sekund dochodzi
co do opinii o Chinach, może i jest nieobiektywna, ale trudno odnieść inne wrażenie, widząc np. takie nagrania ;/
Ty chyba kurczaki widziałeś tylko w kanapce z KFC. To są jakieś przepiórki, kurczak (szczególnie hodowany współcześnie) jest dużo większy. Nawet w opisie filmu jest 'quails'.
i tak jak napisalem na początku.. mnie nie musza zatrudniać bo za darmo przyp$$$@%!ilbym temu kolesiowi ktory 'obiera' te kurczaki albo dupkowi
Nie należę do delikatnych, różne rzeczy się oglądało w sieci z głupiej ciekawości, ale te ruszające się kości są przerażające.
http://en.wikipedia.org/wiki/Chick_culling
2 przepiórki
5 dag słoniny
2 zmiażdżone ząbki czosnku
mielone jagody jałowca
mielona kolendra
sól
pieprz
Przepiórka pieczona - PRZYGOTOWANIE:
Przepiórki oskubać i wypatroszyć. Dokładnie umyć i wysuszyć. Tuszki natrzeć czosnkiem, posypać solą, jałowcem i kolendrą. Obłożyć dokładnie cienkimi plasterkami słoniny, związać ciasno bawełnianą nicią, pozostawić w cieple minimum 10 minut. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180ºC. Mięso ułożyć na blasze, piec do zrumienienia.
http://www.gotujmy.pl/przepiorka-pieczona-,przepisy,30208.html
Ale wina też leży po części u sprzedawców którzy chcą importować po jak najtańszej cenie.
To oszkubywanie na żywca nie ma sensu, chyba że zależy im na jak najdłuższej dacie przydatności do jedzenia, lecz nawet to by nie usprawiedliwiało takiego postępowania.