Ta sama koncepcja, ta sama estetyka, ta sama kolorystyka, niemalże ta sama piosenka... Normalnie czułem się, jakbym oglądał prezentację Apple. Czar prysł, gdy na scenę wszedł prezydent.
PS Obejrzałem to jeszcze raz i muszę przyznać: nie do końca ta sama kolorystyka. U Apple wszystko do siebie pasuje, u nas jakoś tak jarmarcznie jest z tą kolorową piłką. Ale to na pewno zamierzony efekt, eklektyzm, metafora polskiej wielokulturowości i w ogóle.
Pozwole sobie dodać swoje trzy grosze - pomysł faktycznie zapewne się opierał na tej prezentacji (lub też na innej), ale by od razu plagiat?? Za pochopnie i bez solidnych podstaw. No ale dyskusja tutaj pewnie się rozwinie :D Może o to chodziło :P PS. Artyści też robią covery i nikt nie mówi o plagiacie.
Komentarze (34)
najlepsze
PS Obejrzałem to jeszcze raz i muszę przyznać: nie do końca ta sama kolorystyka. U Apple wszystko do siebie pasuje, u nas jakoś tak jarmarcznie jest z tą kolorową piłką. Ale to na pewno zamierzony efekt, eklektyzm, metafora polskiej wielokulturowości i w ogóle.