Ależ pierdzielicie. Jakby pociągi jeździły bez przeglądów, to byłoby wielkie larum że PKP chce nas pozabijać, że niesprawne pociągi bez przeglądów jeżdżą. Pociąg jest ciut większy niż rowerek i nie sprawdzi się go raz-dwa, tylko chwilę to musi potrwać. Poza tym ED74 są dość intensywnie eksploatowane i przy wydłużonych okresach międzynaprawczych jak już biorą się za robotę, to muszą chwilę postać.
Artykuł (?) jest manipulacją - jeżeli maszyny zostały zakwalifikowane do przeglądu, to znaczy, że nie mogą być poddawane w danym momencie eksploatacji i nikogo nie obchodzi, czy ktoś się gniecie w starych składach, bo bezpieczeństwo pasażera jest najważniejsze - zadaniem przewoźnika jest jedynie utrzymanie tej samej podaży.
Nie wiadomo, czemu oczekują - mogą mieć kłopoty techniczne np. niesprawny układ hamulcowy, mogą być wcześniej i planowo zakwalifikowane do takiego przeglądu. W
Zakop - kolejny artykuł "Faktopodobny". 3 !!! tygodnie czekają na przegląd, już rdzewieją, a pasażerowie po siedmiu jadą w kiblu. Żenada, tania sensacja i kłamliwy tytuł.
Pasażerowie się gniotą w złomach, a nowoczesne pociągi rdzewieją na bocznicy
Nie gniotą się dlatego, bo jeżdżą w starych. Problem jest w samej organizacji składów. Rozmawiałem kiedyś z jednym pracownikiem PKP (wyglądał na konduktora w pół-cywilu, starszy dziadek). Pytałem, dlaczego w środku tygodnia jeżdżą po 3-4 wagony, gdzie niecała połowa miejsc jest zajęta, podczas gdy w piątek/niedzielę są te same 3-4 wagony i wypchane pasażerami po brzegi. Nie mówiąc o świętach, sylwestrze
@KtosKtoSamNieWiesz: Dokładnie. Poza tym problem polega trochę na ludzkim nastawieniu. Czy ktoś oczekuje, żeby np. przed świętami przewoźnik autobusowy puścił na trasę 2 razy więcej autobusów? Oczywiście nie, bo ich nie ma, nie ma tez tylu kierowców. Ale jak to samo pytanie zada się a propos pociągów to oczywiście każdy oczekuje, że pociągi powinny być dłuższe itp. tak jakby obowiązkiem kolei było w pierwszej kolejności zapewnienie każdemu transportu.
Najbardziej mnie rozbawiło zestawienie "obskurnych wagonów" z "wygodnymi i nowoczesnymi" ED74, które z lubością przez ten sam Fakt (hahaha) były przedstawiane jako jeżdżąca kupa złomu w której nic nie działa tak jak powinno a pasażerowie muszą się gnieść bo siedzenia są zbyt blisko siebie.
Nie rozumiem tylko, dlaczego nie można rozpisać przetargu na okresowy regularny przegląd odpowiednio wcześniej, tak by nie zatrzymywać pociągu na bocznicy na nie wiadomo ile czasu, tylko dlatego, że trzeba mu zrobić okresowy przegląd. Inna sprawa, gdyby nagle pojawił sie problem, usterka czy awaria, ale to inna rzecz niz okresowy przegląd.
Po drugie, dlaczego rozpisywany jest przetarg na przegląd? Nie wygodniej i rozsądniej rozpisać przetarg na firmę która podpisze kontrakt, w którym
Komentarze (19)
najlepsze
Jeżeli nie mają przeglądów to i owszem - muszą stać.
Artykuł (?) jest manipulacją - jeżeli maszyny zostały zakwalifikowane do przeglądu, to znaczy, że nie mogą być poddawane w danym momencie eksploatacji i nikogo nie obchodzi, czy ktoś się gniecie w starych składach, bo bezpieczeństwo pasażera jest najważniejsze - zadaniem przewoźnika jest jedynie utrzymanie tej samej podaży.
Nie wiadomo, czemu oczekują - mogą mieć kłopoty techniczne np. niesprawny układ hamulcowy, mogą być wcześniej i planowo zakwalifikowane do takiego przeglądu. W
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie gniotą się dlatego, bo jeżdżą w starych. Problem jest w samej organizacji składów. Rozmawiałem kiedyś z jednym pracownikiem PKP (wyglądał na konduktora w pół-cywilu, starszy dziadek). Pytałem, dlaczego w środku tygodnia jeżdżą po 3-4 wagony, gdzie niecała połowa miejsc jest zajęta, podczas gdy w piątek/niedzielę są te same 3-4 wagony i wypchane pasażerami po brzegi. Nie mówiąc o świętach, sylwestrze
Kolej ma po
Już naprawdę nie szukaj wszędzie afery spiskowej.
Po drugie, dlaczego rozpisywany jest przetarg na przegląd? Nie wygodniej i rozsądniej rozpisać przetarg na firmę która podpisze kontrakt, w którym