W tym całym pendolinowym szale najsmutniejsze jest to że mamy aż JEDNĄ linię zaprojektowaną i zbudowaną w sposób który umożliwia w miarę szybką jazdę bez zwolnień. Na 99% pozostałych występują czasowe lub stałe ograniczenia prędkości których nie pozbędziemy się bez przeprojektowania geometrii lub wyburzania zabudowań.
Przy tak śmiesznie niewielkich odległościach pomiędzy miastami kolej powinna być najszybszym środkiem transportu a niestety potrafi przegrywać z samolotem gdzie często trzeba sporą odległość do lotniska pokonać...
@Dzemus: Ja tak mówię, bo widzę co się u mnie dzieje. Pociąg z Bielska-Białej do Krakowa był by świetną alternatywą na kilkugodzinną podróż pomiędzy tymi miastami. A tak to jestem skazany na korki. Co z tego, że z Krk do Wadowic jeździ jakiś fikuśny wspominkowy szynobus z filmami o JPII. Dalej opłaca się odstać swoje 1,3h na wyjeździe z Krakowa.
No, potem już tylko zostaje "poprzebijać przechyłki" jak radził jeden "ekspert" a potem poskracać odstępy między SBL-ami jak radził inny... oj mikole, mikole ;)
A mnie krew zalewa że nie zamówiliśmy wersji z wychylnym pudłem, przez co można by znacząco przyśpieszyć prędkość na łukach. A co za tym idzie czas dotarcia do celu byłby krótszy o te parędziesiąt minut.
@Czarny_Klakier: właśnie miałem pisać o KRK, fakt tam jest tragedia 2,5h Kato-Krk dlatego przewozy regionalne puszczają na tej trasie bus zamiast pociągu. Ale trasy Częstochowa-Gliwice (aktualnie remont) trasa na Bielsko i kilka innych są w dość dobrym stanie (vmax 120km/h :)
@emtei: Owszem, cały to przesada. Ale boczną trasą nie jest Kraków - Katowice i połowa drogi do Wro. Tą drogą pociąg jedzie ponad 8 godzin z Krk do Poz. A przez Łódź mimo, że 100km więcej robi krócej o godzinę, półtorej.
Komentarze (15)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Przy tak śmiesznie niewielkich odległościach pomiędzy miastami kolej powinna być najszybszym środkiem transportu a niestety potrafi przegrywać z samolotem gdzie często trzeba sporą odległość do lotniska pokonać...
@Dzemus: Ja tak mówię, bo widzę co się u mnie dzieje. Pociąg z Bielska-Białej do Krakowa był by świetną alternatywą na kilkugodzinną podróż pomiędzy tymi miastami. A tak to jestem skazany na korki. Co z tego, że z Krk do Wadowic jeździ jakiś fikuśny wspominkowy szynobus z filmami o JPII. Dalej opłaca się odstać swoje 1,3h na wyjeździe z Krakowa.