Jakoś 12-13 lat temu byłem w Tarnowie i mój wujek, wielki kibic piłkarski, zabrał mnie na mecz 4. ligi. Wolania Wola Rzędzińska - Wisła II Kraków. W tym czasie przyszedł nowy trener do Wisły i zesłał Tomka Frankowskiego właśnie do II drużyny (rezerwy). Wioska na 200 osób, wjeżdża kosmiczny autokar pierwszej drużyny Wisły - niektórzy starsi ludzie zbierali (sztuczne) szczęki z podłogi. Wisła oprócz wypasionego autokaru miała też swój sztab
@CatHater: a to kiedyś u nas na wiosce Ksiądz organizował mecze parafialne. Parafia wiocha I vs Parafia wiocha II. Średnia wieku na tym meczu to około 40+ i jak tam ktoś został sfaulowany to specjalny sztab medyczny podbiegał do zawodnika i polewał mu kielona. Od razu stawiało go to na nogi tylko problem był w tym, że przy najbliższej okazji każdy z piłkarzy kładł się na boisku i zwijał się z
Kiedyś wraz z kumplem byliśmy od noszy na Warszawskim RKS Okęcie.
No więc te nasze "łoże" nie było do końca takie jak być powinno. Jedna z rączek była nieco przeżarta przez korniki, a "płachta" widziała chyba króla Ćwieczka. No dobra. My też nie byliśmy specjalistami w dziedzinie transportu chorych.
Z tego też powodu nie raz niesiona osoba wypadała na boisko.
I piłkarze o tym wiedzieli. Gdy tylko się zbliżaliśmy by ich zabrać
@piotrass007: Poza CFR Cluj Rumuńska piłka od Polskiej się nie różni za wiele. Piłkarze z bałkanów jednak wolą wybierać Polskie boiska niż Rumuńskie. A poza tym w Polskiej V lidze, czyli naszej IV lidze boiska i sztab medyczny wyglądają lepiej niż to na filmie.
@piotrass007: W Rumunii jest jak u nas za PRlu, grają wszyscy kiedy się da, choć warunki na wiele nie pozwalają. U nas się wielu od dobrobytu w głowach poprzewracało, a wielu zwyczajnie nie może się przebić, bo kolega kolei wchodzi do składu... wszystko układy. Nie wspominając o tym, że polska piłka mimo, że całkiem sporo dostaje w proporcji do innych dyscyplin nadal nie wiele może, a nawet takie kryzysowe Węgry od
Komentarze (78)
najlepsze
Naszych politykó zdałoby sie tak wywieżć :]
Jakoś 12-13 lat temu byłem w Tarnowie i mój wujek, wielki kibic piłkarski, zabrał mnie na mecz 4. ligi. Wolania Wola Rzędzińska - Wisła II Kraków. W tym czasie przyszedł nowy trener do Wisły i zesłał Tomka Frankowskiego właśnie do II drużyny (rezerwy). Wioska na 200 osób, wjeżdża kosmiczny autokar pierwszej drużyny Wisły - niektórzy starsi ludzie zbierali (sztuczne) szczęki z podłogi. Wisła oprócz wypasionego autokaru miała też swój sztab
Ja myślałem, że one istnieją naprawdę, a to tylko legenda.
@Gorion103: o w morde! To Turbotaczka! :D
No więc te nasze "łoże" nie było do końca takie jak być powinno. Jedna z rączek była nieco przeżarta przez korniki, a "płachta" widziała chyba króla Ćwieczka. No dobra. My też nie byliśmy specjalistami w dziedzinie transportu chorych.
Z tego też powodu nie raz niesiona osoba wypadała na boisko.
I piłkarze o tym wiedzieli. Gdy tylko się zbliżaliśmy by ich zabrać
'iiiiiiiiiijooooooooooooo, iiiiijooooooooo'