@pneumokok: rzetelnego dziennikarstwa nie uświadczysz z dwóch powodów:
1. układziki, układziki: w mediach brylują przede wszystkim osoby, czy to powiązane z poprzednim systemem, czy posiadające inne koneksje, które pozwoiły im piastować dobre stanowiska (w ten sposób miejsca dla ambitnych brak)
2. pieniądze - taka wiedza kosztuje, na taką wiedzę nie ma dużego popytu, największe fundusze zebrały celebryckie postacie z punktu pierwszego.
Jest jeszcze trzeci punkt: mała konkurencyjność mediów, przynajmniej tych dużych.
Czy ja tu czegoś nie rozumiem, czy on (nie wprost) sugeruje, że rząd USA może być powiązany z zamachami?
Przy każdej zbrodni naczelną zasadą w jej wyjaśnieniu jest "KTO ZYSKAŁ"? Pytanie, czy Al-Kaida zyskała? Jeśli chodziło im o rozgłos w mediach - owszem. Tylko po co im to? Żeby Zachód swoje wojska wycofał? Przecież media właśnie tym będą usprawiedliwiać każdą agresję Zachodu w krajach arabskich. Każdą agresję zachodu. No to kto jeszcze
Takie pytania stawia się w kontekście każdego zamachu ;) O ile niepowiązany z większą organizacją prywatny zamachowiec może być po prostu szaleńcem (jak np pan Breivik), o tyle zamachy dokonywane przez organizacje takie jak Al-Kaida czy dajmy na to IRA zawsze mają jakiś cel. Organizacje terrorystyczne to nie szaleńcy. To grupy, którym celem jest uzyskanie czegoś. To oczywista oczywistość. Pytanie co zyskują teraz? Lepszą prasę? Czy faktycznie NATO wycofa się
Moja teoria jest taka, że muzułmanin B. Hussein Obama namówił Al Kaidę by zrobiła zamach po to, by mógł zwalić winę na prawicowych ekstremistów, którzy są zwolennikami Rona Paul by zdyskredytować jego syna, który będzie brał udział w przyszłych prawyborach i ma szansę na wygraną. A jak wygra prawybory to w wyborach rozniesie w pył tę starą, czerwoną wiedźmę Hilary Clinton.
Żaden dziennikarz w Polsce nie odważyłby się na tak śmiałe przypuszczenia. Sama nie wiem co o tym myśleć, ale ja generalnie jestem bardzo sceptyczna jeśli chodzi o zamachy w USA ( i nie tylko zresztą). Poczekamy co dalej.
Komentarze (63)
najlepsze
1. układziki, układziki: w mediach brylują przede wszystkim osoby, czy to powiązane z poprzednim systemem, czy posiadające inne koneksje, które pozwoiły im piastować dobre stanowiska (w ten sposób miejsca dla ambitnych brak)
2. pieniądze - taka wiedza kosztuje, na taką wiedzę nie ma dużego popytu, największe fundusze zebrały celebryckie postacie z punktu pierwszego.
Jest jeszcze trzeci punkt: mała konkurencyjność mediów, przynajmniej tych dużych.
Przy każdej zbrodni naczelną zasadą w jej wyjaśnieniu jest "KTO ZYSKAŁ"? Pytanie, czy Al-Kaida zyskała? Jeśli chodziło im o rozgłos w mediach - owszem. Tylko po co im to? Żeby Zachód swoje wojska wycofał? Przecież media właśnie tym będą usprawiedliwiać każdą agresję Zachodu w krajach arabskich. Każdą agresję zachodu. No to kto jeszcze
Takie pytania stawia się w kontekście każdego zamachu ;) O ile niepowiązany z większą organizacją prywatny zamachowiec może być po prostu szaleńcem (jak np pan Breivik), o tyle zamachy dokonywane przez organizacje takie jak Al-Kaida czy dajmy na to IRA zawsze mają jakiś cel. Organizacje terrorystyczne to nie szaleńcy. To grupy, którym celem jest uzyskanie czegoś. To oczywista oczywistość. Pytanie co zyskują teraz? Lepszą prasę? Czy faktycznie NATO wycofa się
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale będzie kandydowała łotrzyca Clinton należąca do jego szajki czerwonych pijawek.