Właśnie wróciłem do domu z Moskwy. Znajomi i rodzina przed moim przylotem dzwonili do mnie pierdyliard razy zmartwieni podawanymi przez polskie media informacjami, że w "Moskwie spadło 60-70cm śniegu w jeden dzień". Oczywiście martwili się, bo na dzisiaj miałem zaplanowany wylot i skoro trwa tam taka katastrofa naturalna to czy aby na pewno bezpiecznie wrócę.
No więc wróciłem i sam używając google odnalazłem te informacje, które jeszcze jadąc autem z Warszawy słyszałem w radiu. INFORMACJE NIEPRAWDZIWE.
W Moskwie ani wczoraj, ani przedwczoraj, ani dzisiaj nie padał śnieg. Padał deszcz. Może ociupinka śniegu z deszczem. W dodatku nie za wiele. Asfalt na ulicach był czarny, czego nie można powiedzieć o brei śniego-lodo-soli zalewającej polskie ulice i zamarzającej gdy tylko zrobi się ciemno.
I teraz zastanówmy się wspólnie czemu takie brednie wygaduje się we wszystkich głównych mediach w Polsce. W radiu RMF, które słuchałem w drodze do domu prezenter wyraźnie powiedział żeby się nie przejmować śniegiem w Polsce, bo "inni mają gorzej" i podał przykład Moskwy. Czy aby w innych przypadkach, w celach jawnie propagandowych, media nie serwują nam podobnych kłamstw?
P.S.
W powiązanych kamerki z centrum Moskwy, na której widać czyściutkie dachy i ulice pozbawione kompletnie śniegu. Wrzuciłem także informacje, na które się powołuję w powyższym tekście o "opadach stulecia w Moskwie"...
Komentarze (76)
najlepsze
w historii widać snowstorm z 25 marca
Tam w powiązanych jest informacja że to w All-Russia Exhibition Center - w miejscu pomiarowym spadło tyle śniegu, którego nie notowano od wielu lat, ten budynek mieści się w północnej części Moskwy. Na przykładzie małego Krakowa mogę potwierdzić, że zróżnicowanie opadów np. u mnie na północy a u mojego braciaka na południu jest gigantyczne - tej zimy przy którychś z rzędu
Piąta kolumna?
Mowa o opadach. I nie pisz, że usunęliby zewsząd śnieg w Moskwie, tak że przez kilka dni pobytu bym go nie zauważył :D
Generalnie odkąd tam byłem, czyli od 26 marca padał głównie deszcz, momentami deszcz ze śniegiem. Gdzieniegdzie zaspy brudnego już śniegu było widać. W pewnych momentach temperatura wynosiła grubo ponad 10-12 stopni w dzień. W parku byłem raz i to na szybko, raczej nie ta pogoda. Alejki czarniutkie, śnieg na trawie leżał, ale widać było miejscami trawę. Podejrzewam, że teraz śniegu praktycznie nie ma nawet i w parkach.