Przeciw legalizacji marihuany - głos ordynator Oddziału Detoksykacyjnego
Marihuana legalna? Sami medialni i polityczni spece "za". Czy ktoś jednak spytał o zdanie lekarza i zarazem biegłego sądowego, zajmującego się odwykiem uzależnionych od "trawki" i tych wciągniętych przez nią w poważniejsze "dragi"? Taki głos jest tutaj - przeczytaj, a potem zastanów się, czy warto legalizować marihuanę.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ciekawe za ile pojawi się jakiś kolejny propagandowy artykuł dodany przez "Nawigator'a"
Musimy dalej uświadamiać ludzi nie podawać się przez kilku internetowych trolli!
Ja sam przestałem palić trawkę po tym jak zacząłem się wkręcać, że cały świat jest tylko i wyłącznie moją fantazją/snem.
Taka moja opinia i między innym dlatego jestem przeciw legalizacji, żeby moje przyszłe dziecko nie miało tego typu akcji.
A co do szkodliwości jointów, chipsy bardziej szkodzą. Bierne palenie (papierosów) bardziej szkodzi niż palenie jointów.
A może jest tak:
"Podkreśla się jednak, iż nielegalność marihuany może wpływać w niektórych przypadkach na motywację prób z innymi narkotykami — skoro jest ona nielegalna, a nie szkodzi mi, więc może warto spróbować czegoś mocniejszego. Gdyby jednak istniało wyraźniejsze rozgraniczenie między miękkimi i twardymi narkotykami, przejście od jednego rodzaju na inny stanowiłoby większą barierę psychologiczną."
cytat
No właśnie dealerów - jeśli marihuana była by legalna to by była sprzedawana jako normalny produkt (typu wino). Czy ktoś słyszał aby do wina była dodawana amfetamina/heroina/inne wzmacniacze uzależnienia?
Marihuana zmienia człowieka, osłabia jego wolę, sprawia, że jest rozkojarzony.
A
Prosze was.
1. Jaki sens dodawac do grama marychy za 30 zl heroiny ktora kosztuje wiecej niz 100 za pol grama?
2. Palenie amfetaminy nic nie da, a heroiny nikt normalny nie dodaje. Informacje wyssane z palca.
Dlatego odradzam palenia Marichuany , bo to strasznie szkodzi psychice narazie tego nie odczuwacie , ale odczujecie to napewno GWARANTUJE WAM TO.Reggae oczywiscie slucham i bardzo lubie , ale slowa "Marichuana nikogo nie zabiła a jednak zakazana" - to głupstwa.Czlowieka normalnie nigdy nie zabije(chyba ze ma problemy ze zdrowiem np.Płuca , serce).Ty zabijesz sie sam. Bardzo czesto ludzie palacy marichuane z uplywem lat popełniaja samobójstwa.
ODRADZAM PALENIA MARICHUANY.
ODRADZAM
http://wyborcza.pl/1,76842,4779463.html - generalnie o liberalnym podejściu holendrów do życia i o tym, że to się nie bardzo sprawdziło. "Np. ubocznym efektem legalizacji miękkich narkotyków (która miała doprowadzić do lepszej kontroli nad nimi) był wzrost produkcji i spożycia marihuany."
http://hyperreal.info/palenie_marihuany_moze_zwiekszac_ochote_na_heroine?page=2 - o wpływie marihuany na sięganie po cięższe narkotyki
http://zielonemity.republika.pl/mity.html - kilka mitów związanych z marihuaną
ad 1. po pierwsze w Holandii u władzy jest (albo była wówczas - art. sprzed roku) dość radykalna partia chrześcijańska, taki ichni LPR, który najchętniej zakazałby wszystkich przyjemności i wydał nakaz chodzenia do kościoła (w zasadzie zboru, bo to protestanci). Główny problem coffeeshopów jest nie spożycie MJ przez holendrów tylko przez turystów, którzy tłumnie najeżdżają Holandię i zachowują się dość "bezstresowo", przesadzają z narkotykami i robią wioskę. To dlatego, że wszędzie MJ jest nielegalna, a o Holandii krąży dużo przesadzonych plotek. Efekt jest taki, że turyści dostają szajby i przeginają. Gdyby dajmy na to, nie sprzedawali MJ turystom, nie mieliby problemu, bo Holendrzy są spokojni, przyzwyczajeni do MJ i zachowują się kulturalnie. Gdyby MJ była wszędzie legalna, też nie mieliby problemu, bo turystyka narkotykowa nie miałaby racji bytu.
Co do wzrostu produkcji i spożycia, to raz jest to efekt napływu turystów-konsumentów (szczególnie wzrost produkcji), a dwa na całym świecie nastąpił wzrost (tam gdzie MJ jest nielegalna nawet większy). Jaki z tego wniosek?
Ad.
tak na prawdę każdy zaczynał od alkoholu ;)