Żakowski i apel do Wajdy: chcemy filmu o Paktofonice, nie o Wałęsie!
"Mistrzu, proszę, nie opowiadaj nam historii, którą wszyscy znamy i której chwilowo mamy po dziurki w nosie. Opowiedz nam historię, której nam potrzeba. Jak kiedyś." Tak Jacek Żakowski reaguje na planowany przez Andrzeja Wajdę film o Wałęsie. Prosi reżysera o Magika i Paktofonikę.
morozoff z- #
- #
- #
- #
- #
- 21
Komentarze (21)
najlepsze
Wydaje mi sie, że reżyser filmu o PFK powinien czuć Hiphopowy klimat, najlepiej jakby sam słuchał HH. A już obowiązkowo powinien znac tworczość skladu.
To chyba niewiele, wsród tylu reżyserów w polsce napewno znajdzie sie jeden, który podoła zadania
Przestań nas już dokarmiać tą wielką historią walki i męczeństwa uciśnionego Narodu Polskiego z wrogiem, okupantem, dłamsicielem i tyranem. Jak świat długi i szeroki takim pokarmem męstwa i chwały co w Pańskich filmach a wcześniej w książkach poetów naszych się znajduje, wykarmić będzie można ludzkość przez wieki całe.
Niech Pan przestanie już nacierać nam uszy i oczy poświęceniem i chwałą bo w końcu zmartwychwstawać zaczniemy.
Sztuczki,
I daj Boże by powstał film o Cudzie nad Wisłą, obronie Westerplatte i Wizy oraz film o pogonieniu Turków z Europy i daj Boże by filmy te zrobił reżyser co najmniej tak dobry jak Wajda i na tyle znany, by dotarł chociaż do połowy Europy...
A Sztuczki???!!!!! Cooooooo???!!! Jestem przeciętnym człowiekiem
Do dyskusji nic nie wnoszą podobne komentarze, oderwane zupełnie od rzeczywistości, pochodzące z braku wiedzy, czego problem dotyczy.
Żałosne są takie jak ta gadki, ale... Problem polega na tym, że powstał scenariusz o Paktofonice, autor Maciej Pisuk chodził z nim od drzwi do drzwi, nic nie wskórał, bo nikt o Paktofonice filmu kręcić nie chciał, i to wcale nie dlatego, że scenariusz był zły. Zlitowała się nad autorem redakcja Krytyki
"...nawet żadna nisza tego nie kupiła." Skoro nikt nie kupił, to, na Boga, dlaczegoż Wajda powinien? Jego nawet temat nie dotyczy. Sądzisz, że lepiej byłoby gdyby film nakręcił ktoś, kto zupełnie tematu nie zna, nie czuje? Ktoś, kto po prostu z nazwiska sławny jest? Uważasz, że powinien powstać film nic nieznaczący, film, po prostu film? Nie sądzisz, że
Chodzi o to, że "Wajda wielkim reżyserem jest/był" ;] i zajmował się wielkimi tematami, "Człowiek z żelaza", "Katyń" etc. Teraz się przymierza do Wałęsy.
Jackiem Żakowskim co prawda nie jestem, ale domyślam się, że chodzi mu o to, że każdy czas ma swoje wielkie tematy. Te, które kojarzymy z Wajdą już się wytarły. Dziś mamy nowych bohaterów naszych czasów. Taką postacią jest dla części młodych ludzi Magik, Kaliber 44, Paktofonika. Bo czasy się zmieniły i już.
Wg
Piszesz, że dla części młodych ludzi ważny jest Magik. Zgodzić się z tym mogę. Ale dla Wajdy zapewne nie jest. Po co ma kręcić film o czymś, o czym pojęcia nie ma i czego zupełnie nie czuje? Dla niego właśnie Wałęsa jest ważną postacią i na nim woli się skupić.
Nie wiem, co ma do mojego komentarza tekst, iż Wajda nakręcił wiele ciekawych filmów. Prawda to, nakręcił, jednak, po pierwsze, było to względnie dawno, a po drugie były one o sytuacjach Wajdę interesujących, a nie grupę ludzi. Kręcenie filmów takich, jakich domaga się społeczeństwo jest według mnie zupełnie bez sensu.
Lepiej
No ale kat(yni)uj siebie ile
Szanujmy się:)
PS: Z zeszłorocznych nominacji w kategorii filmu zagranicznego widziałem tylko zwycięzców- Fałszerzy, i muszę przyznać, że chyba zasłużenie otrzymał, bo jest dobrym filmem o ciekawej historii.