Lekarze odsyłali pacjenta z oddziału na oddział. Aż zmarł
![Lekarze odsyłali pacjenta z oddziału na oddział. Aż zmarł](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_Aownaj0YuJiRZFmduR2Dg8S59NDQnrLZ,w300h194.jpg)
Pan Wiktor trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Opolu z wysoką gorączką. Lekarze odsyłali go od gabinetu do gabinetu. Zmarł w toalecie, zanim zdążył dotrzeć na oddział. "Dziękuję, panie doktorze, za śmierć taty" - powiedział lekarzowi syn zmarłego.
![miruna78](https://wykop.pl/cdn/c3397992/miruna78_G0mKH7mb4b,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 112
Komentarze (112)
najlepsze
źródło: comment_9mElD1pxvWHdYDpDjRaoDHqMsIpoUwI3.jpg
PobierzNie zapomnę "opieki" pielęgniarskiej mojej babci: "zjadło już? A dlaczego nie zjadło?"
O, jeszcze mi się przypomniało - po odesłaniu z przychodni i z pogotowia mama szwy ściągała u weterynarza...
Część 1:
Miałem prawie taką samą historię, więc może standardem zgodnym z wytycznymi i procedurami jest to, że z pacjentem trzeba się obchodzić chv#jowo. Rozpieprzyłem kostkę ale udało mi się wrócić z gór do siebie. Nie do końca wiedziałem gdzie się najlepiej zgłosić więc po nocnym powrocie z rana zgłosiłem się do rodzinnego skacząc na jednej nodze. Lekarz wysłała mnie na oddział ortopedyczny. Zgłosiłem się w rejestracji - odpowiedz - nie ma numerków idz pan do lekarza. lekarz mnie wypieprzył i wypieprzył to najbardziejkulturalne słowo i powiedział idz pan do kartoteki, a w kartotece znów idz pan do lekarza. Ja zacząłem całą sprawą trochę trząść to nagle uświadomiła sobie babka że najlepiej do innego szpitala na ostry dyżur - a nie dało się tak od razu. Zastanawia mnie skoro tam pracują na co dzień to nie da się nie wiedzieć jak to funkcjonuje, tyle przypadków codziennie a o każdą informację trzeba walczyć i robić z siebie głupka. To oni mają mi pomóc i wyjść na przeciw bo to dla nich codzienność, ja znawcą tematu nie jestem bo nóg na co dzień nie
nie liczcie, że ktoś ze szpitala za to beknie, nie takie przypadki sie trafiały.
ogromne wyrazy współczucia dla rodziny zmarłego.
Komentarz usunięty przez moderatora
No tak, 7 godzin tułaczki dla śmiertelnie chorego człowieka, to rzeczywiście bez względnej zwłoki.
1. Minister powie, że jest zszokowany, bo kontrole nie wykazywały żadnych nieprawidłowości itp. ale on teraz taką zleci.
2. Odpowiedzą pół-mózgi które ślepo się trzymały durnych procedur. Ci natomiast, którzy tworzyli te procedury, mogą spać spokojnie i nie martwić się o stołki.
3.
Schemat jest dobrze znany - podobnie było z receptami. Wprowadzono zmiany ograniczające refundacje leków, zwiększające dopłaty ze strony pacjentów, a gawiedź biła brawo, że konowały przestaną być bezkarne.