Listonosze otwierający bez pukania drzwi do domów?!

Witam Zaobserwowałem pewną tendencję listonoszy do szarpania za klamkę celem otwarcia drzwi. Jest to wg mnie strasznie chamskie i niekulturalne. Około 3 lat temu przeprowadziłem się do dużego miasta ze wsi i tutejsi listonosze, tak samo jak ci wiejscy zamiast zadzwonić/zapukać szarpią za klamkę.

Witam
Zaobserwowałem pewną tendencję listonoszy do szarpania za klamkę celem otwarcia drzwi. Jest to wg mnie strasznie chamskie i niekulturalne. Około 3 lat temu przeprowadziłem się do dużego miasta ze wsi i tutejsi listonosze, tak samo jak ci wiejscy zamiast zadzwonić/zapukać szarpią za klamkę. Obecnie jestem na studiach i listonoszom zdarza się otwierać bez pukania pokoje w akademikach...
Mogą mnie Państwo oświecić o co w tym wszystkim chodzi? Robią to z lenistwa czy z czystej arogancji?
Zachęcam do dyskusji.
Pozdrawiam,
Henryczek

[m.....d]

Szczerze mówiąc, nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Raczej z tym, że listonosze zostawiają awizo w skrzynce bo im się nie chce po schodach wchodzić. W każdym razie ja bym to zgłosił do odpowiedniego urzędu pocztowego, ponieważ np. samemu (teraz już rzadziej) zdarza mi się, gdy np. dziewczyny nie ma w domu, wychodzić ze śmieciami i z lenistwa nie zamykać drzwi do mieszkania na klucz. I co wtedy?

[G.....m]

@mtd: To nie jest tak że im się wchodzić nie chce. Oni awizo wypisują już na poczcie bo nie chce im się zabierać paczek w ogóle.

[salamandra_meksykanska]

@mtd: Mój listonosz nawet jak ma dla mnie polecony to i tak czeka przy skrzynkach, żeby ktoś do niego zszedł, tak więc prawdopodobnie nigdy w życiu nie widział klamki do moich drzwi.

[Maver87]

byłem kiedyś listonoszem i mogę powiedzieć jak to u mnie wyglądało! Po pierwsze rozumiem oburzenie, ale w przypadku gdy dobijam się (stukam, dzwonię) z poleconym do klienta i nikt nie otwiera, a wiem że jest w domu tylko mnie nie słyszy bo ogląda głośno telewizję to co mam zrobić - Złapać za klamkę i wchodząc zawołać "dzień dobry, jest tu ktoś?" czy wypisać awizo?

ja wiem, pracę można zmienić itp. nikt nikogo

[P.....z]

Może masz zj$$%ny dzwonek, bo listonosz zawsze dzwoni dwa razy.

[k.....a]

Na wsi listonosze przynajmniej doręczają przesyłki, a nie zostawiają awizo :)

[b.....i]

dobrze ci. u mnie listonosze to nigdy do drzwi nie dotarli. zawsze tylko awizo, nawet jak ktoś jest w domu. rekordzistą był pewien młodzik, który nauczony tym, że przez pewien okres w godzinach porannych siedziałem w domu (kochane bezrobocie) zawsze wybierał mój nr na domofonie i prosił abym mu otworzył, następnie ... zostawiał awizo. oczywiście po konfrontacji wyszło, iż nawet nie miał tego listu ze sobą, tylko gotowe awizo (ta praktyka była

[6gcqG9nN58zhTK]

@bugi-ugi: A u mnie pomimo iz zazyczylem sobie tylko awizo, listonosz uparcie przynosi paczki.

[yegomosc]

na wsi się nie puka tylko wchodzi

[P.....z]

@yegomosc: Jeżeli mąż jest w polu, to się i wchodzi i puka.

[brusse]

Mieszkacie w jakiejś dziczy xd, nigdy problemów z listonoszami nie miałem, co do awizo w skrzynce to chyba po to właśnie jest. Listonoszowi może wystarczy zwrócić uwagę że nie może tak sobie wchodzić jak do siebie, a jak nie rozumie to proponuję pożyczyć dużego pieska :)

[funksik]

@brusse: Właśnie miałem taki przypadek, będąc szczęśliwym posiadaczem 50kg kudłacza. Ktoś dzwoni, idę otworzyć a kątem oka widzę czarną kulę w długim susie dopadającą do drzwi. Typek prawie cały się cofnął, tylko jeden pośladek zostawił po mojej stronie. Nie pojawił się już nigdy.

[W.....w]

@henryczekpierniczek: A jak się nazywa wasze miasteczko akademickie? Nowy York?

[e.....m]

Może poczuł gaz?

[warius]

@henryczekpierniczek: poczuł schabowego :)

[henryczekpierniczek]

@efem: Nie mam gazociągu :)

[warius]

Zareagowałeś jakoś na takie szarpanie, czy grzecznie otwierasz drzwi i radośnie witając listonosza zapraszasz go do środka?

[henryczekpierniczek]

@warius: U nas migracje są częste, niektórzy jeżdzą rowerami, inni samochodami. Wydaje mi się że jest to dość powszechna praktyka, to jest moje 3 miejsce zamieszkania i to się zdarza. Nie mam porównania z Warszawą lub większymi miastami, tam może jest inaczej.

[warius]

@henryczekpierniczek: nigdy nie słyszałem o takich przypadkach zresztą po komentarzach widać, że to raczej odosobniona sytuacja. A to, że się rewiry zmieniają, to też ciekawostka. U mnie listonosz ten sam minimum od 5 lat.