Będzie niezła zupa na wiosnę... A tak poważniej - ktoś powinien za ten idiotyzm odpowiedzieć i beknąć finansowo, chociaż żadne pieniądze nie przywrócą natychmiast równowagi w zbiorniku, która będzie musiała odbudowywać się pewno kilka lat.
@boboliwo: Jeziorsku daleko do równowagi ekologicznej porostu zbiornik został źle zaprojektowany .
@m3n3lli: Jeziorsko nie jest prywatnym zbiornikiem, jako zbiornik na rzece należy do państwa a gospodarzem jest sieradzki okręg PZW lub Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu. W każdym razie do dzisiaj się kłócą kto jest gospodarzem .
@boboliwo: Zgadzam się że równowaga powinna być ale jak widać nie zawsze jest. Pozwolę sobie zacytować lekturę poleconą przez ciebie "Realizowana wielofunkcyjność zbiorników zaporowych opóźnia bądź uniemożliwia zrównoważenie ekologiczne jeziora." i to zdanie idealnie opisuje sytuacje Jeziorska.
@akwes: prawda. Jest to efekt tego, że miały mało tlenu przy niższym poziomie wody. Ryby się po prostu zaczęły dusić. A później zamarzały.
Jakoś 15-18 lat temu byłem świadkiem czegoś takiego, jak na małym jeziorze w marcu była jeszcze 40 cm pokrywa lodowa. Krojono przeręble przy brzegach a ludzie z osełkami oraz harpunami stali,, czekając na większe osobniki, które szukały tlenu. A małe? Durszlakiem wyciągali dla kotów setki sztuk na raz.
Ludzie k$%!a ledwo rozwinięci od małp mają rozum i myślą że są pępkami wszechświata zabijają wszelkie gatunki zwierząt mając to w dupie, Jesteśmy pasożytami tej planety bolą mnie takie widoki to tylko pokazuje jak bardzo jesteśmy zarozumiali i chciwi na widok pieniędzy ja p##!!#!e jeszcze chwila a zniszczymy ten świat tylko ludzie mają to w dupie bo nie obchodzą ich konsekwencje tylko grubość portfela i tak naprawdę zginiemy bo ludzie to gatunek
Komentarze (71)
najlepsze
@m3n3lli: Jeziorsko nie jest prywatnym zbiornikiem, jako zbiornik na rzece należy do państwa a gospodarzem jest sieradzki okręg PZW lub Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Poznaniu. W każdym razie do dzisiaj się kłócą kto jest gospodarzem .
Jakoś 15-18 lat temu byłem świadkiem czegoś takiego, jak na małym jeziorze w marcu była jeszcze 40 cm pokrywa lodowa. Krojono przeręble przy brzegach a ludzie z osełkami oraz harpunami stali,, czekając na większe osobniki, które szukały tlenu. A małe? Durszlakiem wyciągali dla kotów setki sztuk na raz.