Moja mama sama się zgłosiła do ZUSu na kontrolę, bo miała poważną operację i była niezdolna do pracy. Zanim doszło do kontroli dostała pismo z wezwaniem i groźbami, że ma się stawić na kontrolę. Wizytę ustalono na poniedziałek, na 9.00 kontrola, do której zgłosiła się sama, na 14.00 kontrola z powództwa ZUSu. Teraz pytanie; jak osoba po inwazyjnej operacji, niezdolna do pracy, ma cały dzień wysiedzieć w ZUSie, żeby mógł dwa razy
@Dolan: Nigdy bym nie przypuszczał, że będę bronił ZUS, ale przeczytajcie proszę, zanim zaczniecie wieszać psy i pisać bez zastanowienia.
O co chodzi w sprawie:
Otóż w mojej ocenie Pani M. została zatrudniona na podstawie umowy o pracę tylko po to, aby zakombinować z zasiłkiem macierzyńskim albo chorobowym. Proceder jest następujący: Pani M. pracuje na podstawie umowy zlecenia, oczywiście bez dobrowolnej składki chorobowej, żeby więcej na rękę dostać. Pani M. zachodzi w ciążę. Na umowie zlecenia, bez składki chorobowej nie ma szans na zasiłek, a nawet, gdyby złożyła zleceniodawcy wniosek, aby ją zgłosił do ubezpieczenia chorobowego, to i tak zasiłek przysługiwałby jej dopiero po 90 dniach. Inaczej jest w przypadku umowy o pracę - tu zasiłek przysługuje już po 30 dniach (a w niektórych przypadkach od razu). No więc Strony zawierają nagle umowę o pracę, po miesiącu Pani M. idzie na zwolnienie lekarskie, za pierwsze 33 dni płaci jej pracodawca (albo się dogadają, że tylko składki za nią zapłaci, żeby "wyglądało"). A potem, do dnia porodu Pani M pozostaje na zasiłku chorobowym, finansowanym przez ZUS, a potem na macierzyńskim, również finansowanym przez ZUS. Prosty sposób na wydojenie kasy z
Troszkę więcej szczegółów by się przydało. Czy przypadkiem Pani Agacie M. nie zaszło się w ciążę i kolega jej nie zatrudnił, a tydzień później poszła na L4 związane ze swoim stanem?
Szczerze mowiac, ZUS nas doi non stop, codziennie, wszystkich po kolei, bez skrupułów. Znam ten sposob na uzyskanie maciezynskiego z ZUS poprzez podpisywanie umow, slyszalem juz o nim i uwazam tez ze w porownaniu do skali w jakiej doi nas ZUS codziennie, ten proceder to jedynie nikly promil.
Z jednej strony, mamy matke, ktora przez jakis tam okres (12 miesiecy, tak?) bedzie otrzymywala zasilek z ZUS, z drugiej strony, przypadek z mojej
@Grifin: Kolego takich przypadków jak twojego ojca jest bardzo dużo. Jak nie masz nóg to możesz rękoma pracować, jak nie masz rąk to nogami - taka jest polityka zusu teraz. Moim zdaniem doić zus ile wlezie aż padnie. Dla młodych składki zusowskie - kasa zmarnowana. Do lekarza rzadko chodzą a na emerytury nie mają co liczyć (bo kto wpłaci na ich emerytury te 2 miliony co wyjechały do UK czy
Państwo stworzyło gówniane prawo które pozwala legalnie robić przekręty a następnie karze za to. Rejestracja bezrobotnego w celu ubezp. zdrow. jest wykorzystywaniem prawa ale jest to LEGALNE.
Umowa o dzieło/zlecenie jest karalna jeśli nosi znamiona umowy o pracę, chociaż nie ma nigdzie logicznego zapisu czym się różni jedno od drugiego, wszystko ma szerokie możliwości interpretacji na niekorzyść podatnika. To tak jakby zamiast czerwonego i zielonego światła zrobili 20 różnych odcieni migających tak
@ewolucja_myszowatych: > > _Umowa o dzieło/zlecenie jest karalna jeśli nosi znamiona umowy o pracę, chociaż nie ma nigdzie logicznego zapisu czym się różni jedno od drugiego
Umowa o pracę a umowa o dzieło to dwie różne bajki. Pracując na umowę o dzieło pracujesz gdzie chcesz, kiedy chcesz, jak chcesz, nie masz przełożonych.
Jeżeli pracodawca podpisał z Tobą umowę o dzieło i reguluje Twój czas pracy, masz przełożonego, pracę musisz wykonywać
Umowa o dzieło/zlecenie jest karalna jeśli nosi znamiona umowy o pracę, chociaż nie ma nigdzie logicznego zapisu czym się różni jedno od drugiego
@ewolucja_myszowatych: umowa o dzieło/zlecenie może być przez wykonana przez inną osobę niż strony umowy, natomiast przy umowie o pracę sam musisz wykonywać założenia umowy. Innymi słowy jak masz umowę o pracę to musisz Ty się stawiać, jak umowę zlecenie, to możesz wysłać kogo chcesz żeby pracował za Ciebie.
Jeżeli w umowie o dzieło/zlecenie jest zapis, że "praca nie musi być wykonywana osobiście przez osobę A" to nigdy taka umowa nie będzie miała znamion umowy o pracę, właśnie ze względu na tę
Komentarze (198)
najlepsze
źródło: comment_ZL0k0LaeFjxYcXqfe4tUp6shUIBkMxAT.jpg
PobierzO co chodzi w sprawie:
Otóż w mojej ocenie Pani M. została zatrudniona na podstawie umowy o pracę tylko po to, aby zakombinować z zasiłkiem macierzyńskim albo chorobowym. Proceder jest następujący: Pani M. pracuje na podstawie umowy zlecenia, oczywiście bez dobrowolnej składki chorobowej, żeby więcej na rękę dostać. Pani M. zachodzi w ciążę. Na umowie zlecenia, bez składki chorobowej nie ma szans na zasiłek, a nawet, gdyby złożyła zleceniodawcy wniosek, aby ją zgłosił do ubezpieczenia chorobowego, to i tak zasiłek przysługiwałby jej dopiero po 90 dniach. Inaczej jest w przypadku umowy o pracę - tu zasiłek przysługuje już po 30 dniach (a w niektórych przypadkach od razu). No więc Strony zawierają nagle umowę o pracę, po miesiącu Pani M. idzie na zwolnienie lekarskie, za pierwsze 33 dni płaci jej pracodawca (albo się dogadają, że tylko składki za nią zapłaci, żeby "wyglądało"). A potem, do dnia porodu Pani M pozostaje na zasiłku chorobowym, finansowanym przez ZUS, a potem na macierzyńskim, również finansowanym przez ZUS. Prosty sposób na wydojenie kasy z
To strzał w ciemno był. Widzę, że tutaj kolega dokładniej wytłumaczył :P
Z jednej strony, mamy matke, ktora przez jakis tam okres (12 miesiecy, tak?) bedzie otrzymywala zasilek z ZUS, z drugiej strony, przypadek z mojej
Większość wypowiedzi jest w tonie.. że ZUS jest cacy i dobrze robi. (WTF??)
Wam chyba w głowach tylko trociny zostały!! Bo z mózgu który by kojarzył jakiekolwiek fakty na pewno nic nie zostało.
1.
1. Krzyczysz
2. Twój pierwszy punkt nic nie wnosi do
Umowa o dzieło/zlecenie jest karalna jeśli nosi znamiona umowy o pracę, chociaż nie ma nigdzie logicznego zapisu czym się różni jedno od drugiego, wszystko ma szerokie możliwości interpretacji na niekorzyść podatnika. To tak jakby zamiast czerwonego i zielonego światła zrobili 20 różnych odcieni migających tak
Umowa o pracę a umowa o dzieło to dwie różne bajki. Pracując na umowę o dzieło pracujesz gdzie chcesz, kiedy chcesz, jak chcesz, nie masz przełożonych.
Jeżeli pracodawca podpisał z Tobą umowę o dzieło i reguluje Twój czas pracy, masz przełożonego, pracę musisz wykonywać
@ewolucja_myszowatych: umowa o dzieło/zlecenie może być przez wykonana przez inną osobę niż strony umowy, natomiast przy umowie o pracę sam musisz wykonywać założenia umowy. Innymi słowy jak masz umowę o pracę to musisz Ty się stawiać, jak umowę zlecenie, to możesz wysłać kogo chcesz żeby pracował za Ciebie.
Jeżeli w umowie o dzieło/zlecenie jest zapis, że "praca nie musi być wykonywana osobiście przez osobę A" to nigdy taka umowa nie będzie miała znamion umowy o pracę, właśnie ze względu na tę
Z drugiej strony jak pracodawca pani M ich oleje, to ma kontrolę. Bardzo nieprzyjemną kontrolę...