Przecież CoD (pomijając jakość) to gra o wojsku, a w wojsku się nie rozdaje kwiatków. Strasznie to słabe. Niedawno chwalono w TV amerykańskiego snajpera i ilość dokonanych przez niego zabójstw, dziwne nie? Chwalić kogoś, bo zabijał.
@Cerb3rusPL: do tego swego czasu armia USA promowała swoja gre Americas Army czyli symulację żołnierza . Wydaje się ,że zło zależy od tego do kogo się strzela w grze....o ile postać ma mundur tej "dobrej" strony a przeciwnik tej "złej" to wszystko jest ok. Tak przynajmniej uważają media
@Sliwa: Ja pamiętam mając może 6 lat grałem w pierwszą część Mortal Kombat i nie miałem ochoty nikomu zrobić krzywdy. Chociaż teraz gry wyglądają bardziej realistycznie i skoro są ograniczenia wiekowe w przypadku filmów, to tak samo powinno być i jest w przypadku gier.
@KOJOrozrabiaka: A odnośnie tego chłopaka co opisujesz to jest możliwe, że były inne przyczyny jego problemów, a to że grał w gry niczego nie udowadnia. Może
@KOJOrozrabiaka: 4-5 lat to przegięcie na krwawe gry (które znając życie miały i tak oznaczenie +18) mogli mu jeszcze pornola puścić. A co do Twojego przypadku to jak reagowali rodzice na jego gry? Kupowali mu je?
@Marc1n81: Winisz producentów noży za niedawne zdarzenie w Łodzi ? Twierdzisz, że Breivik i jego masakra to fikcja ? Kwestia dostępu do broni nie ma tu nic do rzeczy. Źli ludzie zawsze ją zdobędą. Dobrzy powinni mieć prawo się przed nimi bronić.
Lokalna gazeta z Connecticut "The Hartford Courant" twierdzi, że policja podejrzewa, że Lanza, strzelając do dzieci mógł "odtwarzać" scenę jednej z gier.
I tyle. A wy już jak zwykle płaczecie, bo ktoś śmiał ugodzić w wasze ukochane Kol of Djuti i Batylfildy zwróceniem uwagi, że sprawca miał w domu mnóstwo brutalnych gier.
@Kraker245: Dokładnie. Warto też zwrócić uwagę że sprawca pił wodę, oddychał powietrzem i był biały (podobnie jak Hitler, Stalin czy inni słynni mordercy).
Komentarze (19)
najlepsze
Przykład? a proszę:
Kiedyś przyjaźniłem się z pewną rodziną, w której było dwóch chłopaków - dodam że był to środek boomu' na gry w Polsce - lata 90 te.
Jeden chłopak utalentowany, mało interesował się grami, drugi młodszy - był nieźle spaczony.
Mając 4-5 zaczął grać w różne krwawe dziwactwa - poznałem chłopaka
@KOJOrozrabiaka: A odnośnie tego chłopaka co opisujesz to jest możliwe, że były inne przyczyny jego problemów, a to że grał w gry niczego nie udowadnia. Może
I tyle. A wy już jak zwykle płaczecie, bo ktoś śmiał ugodzić w wasze ukochane Kol of Djuti i Batylfildy zwróceniem uwagi, że sprawca miał w domu mnóstwo brutalnych gier.