Kompletnie nie rozumiem podniecania się tymi psami a z tego co widzę co druga dziewczyna na Facebooku wrzuca ich zdjęcia i zachwyca sie jakie to są cudowne. Kolejna moda.
po Twojej wypowiedzi widać, że nie jesteś kynologiem ;)
co do "ras pracujących"to mówimy o zupełnie innej psychice, yorki to zupełnie inna para kaloszy;) oraz "sarenki"(inaczej zwane ratlerkami) to wojownicy i lwy w mikroskali ;) a jamniki to jedne z najbardziej wrednych ras, wielkość psa jest nieważna- ważne jest ułożenie go
(ja też nie jestem hodowcą) ;D
ps.
miałem: pekińczyka,mopsa, dobermana, rottweilera, owczarka niemieckiego,podhalańczyka, boksery, doga, i kilka "mikstów" ;)
Komentarze (9)
najlepsze
ad 1-sądzę ze nie za bardzo wiesz o czym piszesz "jadąc" na uogólnieniach (akurat mopsy w przeciwieństwie do innych miniatur są raczej mało hałaśliwe)
ad 2- o gustach nie dyskutuje się
po Twojej wypowiedzi widać, że nie jesteś kynologiem ;)
co do "ras pracujących"to mówimy o zupełnie innej psychice, yorki to zupełnie inna para kaloszy;) oraz "sarenki"(inaczej zwane ratlerkami) to wojownicy i lwy w mikroskali ;) a jamniki to jedne z najbardziej wrednych ras, wielkość psa jest nieważna- ważne jest ułożenie go
(ja też nie jestem hodowcą) ;D
ps.
miałem: pekińczyka,mopsa, dobermana, rottweilera, owczarka niemieckiego,podhalańczyka, boksery, doga, i kilka "mikstów" ;)