Nie tylko alkohol powoduje agresję, znam takie przypadki także po marihuanie. Ostatnio kolega był bardzo głodny a nie mógł się dostać do jogurtu. Pociągnął więc za wieko z całej siły i się oblał.
Porównanie trafne. Skąd się w ogóle bierze gastro-faza?
Podsumowując, już odwieczną walkę wszystkich internautów o wolność konopi. Nie gloryfikujmy jej znowu tak, ma dużo negatywnych skutków. Jednak w porównaniu do potencjalnie możliwych szkód jakie może wyrządzić alkohol, też uważam, że powinna być legalna. Plusy jakie płyną z tego także, to obniżenie ceny i poprawienie jakości bo wyjściu z szarej strefy. Ci co jednak nie będą chcieli palić, dalej mogą nie palić, nie
@murdoc: zmieniaja, duzo. Niepewny towar, potencjalnie z domieszkami. Wykluczenie i marginalizacja palacych. Brak kontroli nad wiekiem kupujacych. Utrata zaufania do policji i szacunku dla prawa. Usprawiedliwienie dla naruszenia prywatnosci wszystkich obywateli (przeszukania, podsluchy, bo jest 'uzasadnione podejrzenie' posiadania). Koszta zwiazane ze sciganiem. Zrodlo dochodu dla mafii. Przemoc zwiazana z walkami organizacji przestepczych. Przeszkoda dla zapobiegania i leczenia uzaleznionych. Mozna tak bardzo dlugo...
Zgadzam się z Tobą. Zakazy i tak niczego nie zmieniają, a dzieciaki palą syf z ulicy. Nie twierdzę też, że mj nie ma skutków ubocznych bo ma i widzę po sobie (dziury w pamięci - czasem ciężko przypomnieć sobie prostą rzecz; "zawiechy") ale w porównaniu do wódy i twardych narkotyków mj jest dla mnie złotym środkiem.
Powtarzam do znudzenia: choćby i po marihuanie jadł garnkami zupę z kupy to wolnemu człowiekowi nikt nie ma prawa tego zabronić. I na tym się kończą wszelkie dyskusje.
Najbardziej drażni mnie populizm związany z MJ. Na szczęście dawno już nie było tu takiej dyskusji ale w necie czy w tv mogę sie na to natknąć. czyli siada takich dwóch panów jeden za drugi przeciw i sie zaczyna. Ten przeciw przytacza jakieś dane z dupy i gra na publiczkę typu "ale to co jest pan za narkomanią?" "chce pan, żeby pana dziecko ćpało i umarło?" natomiast z drugiej strony mamy. "proszę
@CreativePL: "Według raportu koronera, młoda ofiara w momencie popełniania samobójstwa była pod wpływem powietrza atmosferycznego. To stawia przed nami pytanie- czy powinniśmy pozwolić na to, żeby powietrze nadal było legalne? Może gdyby nawdychał się go ktoś weselszy, niezałamany, to sytuacja nie skończyłaby się tragicznie. Jednak sama dostępność powietrza niesie ze sobą pewne ryzyko, które można by wyeliminować dyrektywą nakazującą wszystkim obywatelom RP noszenie skafandru przez 24h na dobą. Przecież życie jest
@CreativePL: Niestety stary, ale żyjemy w pop@$%%$#onym kraju. Kraju w którym naj%#%ny idiota wjeżdża w grupkę ludzi zabijając przy tym 2 osoby i dostaje wyrok w zawieszeniu i 1000zł mandatu, a koleś drugi raz złapany z blantem w ręku otrzymuje nagrodę w postaci 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Taki mamy kraj, jaki sobie stworzyliśmy.
Lubię napić się jakiegoś piwka, dobrze zjeść też lubię i nikogo nie biję. Za to mój kolega pali regularnie zielsko od wielu lat, bo lubi, ale zupę przesoloną na pewno by zjadł, bo ledwie wiąże koniec z końcem a ważniejsze dla niego jest się zjarać niż zjeść coś sensownego więc jedzeniem nie gardzi. To tyle w temacie fantastyczności marihuany.
@Marekgd1981: jak ktoś jest zdolny to wszystkim sobie zaszkodzi, tak samo moglby sobie rozj#!!c zycie alkocholem, hazardem lub choćby uzaleznieniem od zakupów.
Wystarczy spojrzec co sie stalo w przypadku odwrotnej sytuacji w Holandii. Chodzac po ulicach Asterdamu nie kupisz legalnego ziola bez karty czlonkowskiej danego coffee shopu, chyba ze kogos ladnie poprosisz.
Anyway, sytuacja teraz wyglada tak, ze chodza typki o zakazanych mordach i probuja Ci opchnac jakis syf o nieznanym pochodzeniu.
A co do rysunku - nie kazdy po alkoholu staje sie agresywny. Oczywiscie wiekszosc ludzi latwiej sprowokowac, ale to co innego ;-)
2) Are (international) tourists allowed to enter coffeeshops?
Yes, everyone aged 18 and above is currently allowed to enter coffeeshops and purchase cannabis in Amsterdam. Tourists can continue to visit coffeeshops in Amsterdam, also after 1 January 2013.
ale nawet jedzenie tej $@@%owej zupy jest lepsze niż lanie z tego powodu swojej żony.. chodzi o relacje społeczne.. zdrowsze są na pewno po maryśce i mówię to jako "niepalący" :)
chodzi o relacje społeczne.. zdrowsze są na pewno po maryśce i mówię to jako "niepalący" :)
@dissidenth: Relacje społeczne to coś więcej niż pozytywna faza kolego, więc nie pitol mi tu o "rewelacyjnych relacjach społecznych" po jaraniu bo to w ogóle jest błędne sformułowanie zajeżdżające propagandą ganja oszołomów z forów dla młodocianych fundamentalistów bez własnego zdania.
Coś takiego jak zdrowe relacje społeczne generalnie cierpi z powodu używek, a to że po
@dreaper: Ano, wolałbym dać za zioło nawet 2x więcej po legalizacji ("wolny" rynek wprawdzie obniżyłby cenę, ale akcyza itp) ale mieć za to pewność, że jest czysta.
Zespół badaczy odkrył bardzo duży wzrost poziomu anandamidu, naturalnego kannabinoidu (endokannabinoidu), u biegaczy i rowerzystów, którzy ćwiczyli z umiarkowaną intensywnością (70-80% tętna maksymalnego) w długim okresie (45 minut).
Anandamid jest alkaloidem kakaowca i występuje w niewielkich ilościach w czekoladzie. Ten alkaloid wywołuje efekt podobny do tego jaki powoduje psychoaktywny THC (tetrahydrokannabinol) zawarty w marihuanie.
Długotrwały wysiłek, powodując przedłużający się stres fizyczny i ból mięśni, może spowodować aktywację układu
Komentarze (162)
najlepsze
Podsumowując, już odwieczną walkę wszystkich internautów o wolność konopi. Nie gloryfikujmy jej znowu tak, ma dużo negatywnych skutków. Jednak w porównaniu do potencjalnie możliwych szkód jakie może wyrządzić alkohol, też uważam, że powinna być legalna. Plusy jakie płyną z tego także, to obniżenie ceny i poprawienie jakości bo wyjściu z szarej strefy. Ci co jednak nie będą chcieli palić, dalej mogą nie palić, nie
@murdoc: zmieniaja, duzo. Niepewny towar, potencjalnie z domieszkami. Wykluczenie i marginalizacja palacych. Brak kontroli nad wiekiem kupujacych. Utrata zaufania do policji i szacunku dla prawa. Usprawiedliwienie dla naruszenia prywatnosci wszystkich obywateli (przeszukania, podsluchy, bo jest 'uzasadnione podejrzenie' posiadania). Koszta zwiazane ze sciganiem. Zrodlo dochodu dla mafii. Przemoc zwiazana z walkami organizacji przestepczych. Przeszkoda dla zapobiegania i leczenia uzaleznionych. Mozna tak bardzo dlugo...
Zgadzam się z Tobą. Zakazy i tak niczego nie zmieniają, a dzieciaki palą syf z ulicy. Nie twierdzę też, że mj nie ma skutków ubocznych bo ma i widzę po sobie (dziury w pamięci - czasem ciężko przypomnieć sobie prostą rzecz; "zawiechy") ale w porównaniu do wódy i twardych narkotyków mj jest dla mnie złotym środkiem.
Anyway, sytuacja teraz wyglada tak, ze chodza typki o zakazanych mordach i probuja Ci opchnac jakis syf o nieznanym pochodzeniu.
A co do rysunku - nie kazdy po alkoholu staje sie agresywny. Oczywiscie wiekszosc ludzi latwiej sprowokowac, ale to co innego ;-)
Yes, everyone aged 18 and above is currently allowed to enter coffeeshops and purchase cannabis in Amsterdam. Tourists can continue to visit coffeeshops in Amsterdam, also after 1 January 2013.
http://www.iamsterdam.com/en-GB/press-room/city-of-amsterdam-press-room/dossier-coffeeshops/faq
@dissidenth: Relacje społeczne to coś więcej niż pozytywna faza kolego, więc nie pitol mi tu o "rewelacyjnych relacjach społecznych" po jaraniu bo to w ogóle jest błędne sformułowanie zajeżdżające propagandą ganja oszołomów z forów dla młodocianych fundamentalistów bez własnego zdania.
Coś takiego jak zdrowe relacje społeczne generalnie cierpi z powodu używek, a to że po
Anandamid jest alkaloidem kakaowca i występuje w niewielkich ilościach w czekoladzie. Ten alkaloid wywołuje efekt podobny do tego jaki powoduje psychoaktywny THC (tetrahydrokannabinol) zawarty w marihuanie.
Długotrwały wysiłek, powodując przedłużający się stres fizyczny i ból mięśni, może spowodować aktywację układu