Obrazek bazujący na stereotypach, a z tego co widzę, większość traktuje go jako prawda ostateczna. Alkohol też rozwesela - wszystko zależy od jednostki. Niektórzy biją żony/dziewczyny na trzeźwo.
@JackBauer: Nie, po prostu stwierdziłeś o biciu na trzeźwo. Nawet jak ktoś ma taki charakter to jak się upali to jest potulny jak baranek. Każy widział dziesiątki bójek po alko, ale po zielonym nigdy nikt.
Myślę, że bronienie marihuanen miałoby sens w kraju ze zgoła odmiennymi politykami i, co najważniejsze, obywatelami. U nas niestety marihuanen to "twardy narkotyk" jak narazie.
Podstawowa różnica między alko a marihuaną jest prosta jak drut. Paląc marihuanę wyrządzasz krzywdę tylko sobie - i co ważne - nie zawsze, zależy to od osoby i nastawienia do życia bez używek.
Po alko wyrządzasz krzywdę sobie oraz innym.
Ale oczywiście większość otępiałego spoleczenstwa vide "winko do obiadku każdy wypije, ale marihuanen to nie" tego nie rozumie a potem płacza o wypadkach albo o rozbitych rodzinach.
Źle się wyraziłem. Chodzi bardziej o to, że nie znam osoby zwykłej, wyważonej, która po marihuanie staje się agresywna. Natomiast jest wiele osób niepozornych, spokojnych, które po alko szaleją.
Owszem wszystko zależy od osoby, nie to że każdy pijący zaraz wyrządzi krzywdę, ale jest dużo większe prawdopodobieństwo, że to właśnie alkohol, a nie marihuana uwydatni te cechy negatywne.
Paląc marihuanę wyrządzasz krzywdę tylko sobie - i co ważne - nie zawsze, zależy to od osoby i nastawienia do życia bez używek.
Po alko wyrządzasz krzywdę sobie oraz innym.
@adrian898: Akurat. A wpływ alkoholu na organizm to nie jest też czasem zależny od osoby? To co, jak piję, to wyrządzam krzywdę od razu sobie i najbliższym? Każdy pijący jest agresywny, a każdy jarający jest pokojowo nastawiony i tym podobne? Uogólniajmy
Szklaneczka browara na przeczyszczenie nerek to samo zdrówko, podobnie buszek czystej naturki na pobudzenie wyobraźni i polepszenie samopoczucia jeszcze nikomu nie zaszkodził. Alkohol w większej ilości można przedawkować, oczywistym jest również fakt, że robi więcej szkód niż z niego jest pożytku. Mj jeszcze nikt nie przedawkował - mówię tutaj o naturalnej Mj nie lanej żadnymi chemikaliami np. skuny wietnamskie (byle było cięższe i waliło w łeb bo chodzi o szybką kase) co
Powtórzę to co już mówiłem wiele razy: No i co z tego? Obrazek? Aha. Przesłanie? A jak. I tak nic nie zmieni. Chyba, że na gorsze. Dla wszystkich. Biją po alkoholu? Zdelegalizowac akohol. A zielone? Zielone jest tylko dobre w warzywniaku. Nich dzieci zapamiętają. I się takimi obrazkami nie jarają. Konkretne argumenty za zielonym a nie argumenty z dupy przeciwko czemuś co było jest i ... przez was nie będzie. Tak. Prędzej
@Jofiel: Masz rację, robią się z tego dziecinne zabawy, manifestacje, na które ludzie przychodzą z blantami. Sadzić, palić, zalegalizować? Owszem, ale trzeba załatwiać to z głową, a nie od razu przenosić góry. Moim zdaniem w zupełności wystarczyła by dekryminalizacja i możliwość posiadania chociażby jednej roślinki na własny użytek. W innych krajach się to przyjęło, sprawdziło, odniosło skutek. Wtedy jednym ruchem ręki znika większość szarej strefy. Kto normalny latałby po osiedlach za
@pegu: Do tych akurat nie dociera, że działają na szkodę i wywołują niechęć w takim samym stopniu jak pijany z butelką w ręku drący ryja o 3 nad ranem.
Komentarze (162)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Po alko wyrządzasz krzywdę sobie oraz innym.
Ale oczywiście większość otępiałego spoleczenstwa vide "winko do obiadku każdy wypije, ale marihuanen to nie" tego nie rozumie a potem płacza o wypadkach albo o rozbitych rodzinach.
Źle się wyraziłem. Chodzi bardziej o to, że nie znam osoby zwykłej, wyważonej, która po marihuanie staje się agresywna. Natomiast jest wiele osób niepozornych, spokojnych, które po alko szaleją.
Owszem wszystko zależy od osoby, nie to że każdy pijący zaraz wyrządzi krzywdę, ale jest dużo większe prawdopodobieństwo, że to właśnie alkohol, a nie marihuana uwydatni te cechy negatywne.
Po alko wyrządzasz krzywdę sobie oraz innym.
@adrian898: Akurat. A wpływ alkoholu na organizm to nie jest też czasem zależny od osoby? To co, jak piję, to wyrządzam krzywdę od razu sobie i najbliższym? Każdy pijący jest agresywny, a każdy jarający jest pokojowo nastawiony i tym podobne? Uogólniajmy
@pegu: Do tych akurat nie dociera, że działają na szkodę i wywołują niechęć w takim samym stopniu jak pijany z butelką w ręku drący ryja o 3 nad ranem.