W nawiązaniu do dzisiejszego wykopu o próbie ściągnięcia nieistniejącego długu z ubezpieczenia OC, obiecałem że stworzę wykop na temat praktyk nieuczciwych firm windykacyjnych - może wykop efekt odniesie sukces i ukróci nieuczciwą działalność firmy. Aktualnie musimy trzymać wszystkie potwierdzenia zapłaty w ostatniej dekadzie jakie dokonaliśmy, aby nie musieć zapłacić kilkukrotnie tej samej składki.
Pamiętacie ze szkoły "Proces" Kafki? Działania tej firmy windykacyjnej przypominają mi tą lekturę. Niestety każdy może paść jej ofiarą, nawet jak ma w 100% czyste sumienie, zapoznajcie się lepiej z tym, zanim jeszcze nie padliście ofiarą, będziecie mądrzejsi jak z tym walczyć i nie wpaść w ich pułapkę.
Intrum justitia- firma windykacyjna skupująca przedawnione, lub nieprawne długi (często też długi które już spłaciliśmy w przeszłości). W dalszej części będę opisywał praktyki tej firmy, niestety nie mam w zwyczaju zbierania makulatury i nie będę wstawiał tutaj zdjęć na dowód, jak ktoś mi nie wierzy to jedynym dowodem jest wpisanie nazwy firmy w google i poczytaniu o jej działaniach, długo szukać nie potrzeba:
//zbiorowepozwy.org/newsy/115/intrum-justitia-niedopuszczalna-presja-wobec-dluznikow
Proceder ten wygląda w ten sposób, że firma kupuje za kilka procent wartości dług i próbuje go odzyskać (oczywiście sama nalicza stosowne odsetki, kary itp). Zazwyczaj długi te są odkupowane od firm zajmujących się ubezpieczeniami lub usługami telekomunikacyjnymi, powstałe dość często przez błąd systemu, lub też od firm zajmujących się sprzedażą wysyłkową nikomu nie potrzebnych książek, monet itp.
Delikwent zazwyczaj niczego się nie spodziewający dostaje do domu pismo od IJ informujące o należności spłaty długu który powstał kiedyś tam gdzieś tam. Pismo jest tak skonstruowane, że sugeruje iż ubiegającym się o spłatę jest firma np. ubezpieczeniowa z którą kiedyś zawieraliśmy umowę. Na piśmie jest oczywiście podpis prezesa/kierownika/dyrektora który jest skserowany i odbity z oszałamiającą wręcz jakością chyba przez pralkę franię. W piśmie straszą, że jeżeli dług nie zostanie spłacony, to sprawa zostanie skierowana do sądu i dług zostanie powiększony o koszta sądowe.
Większość ludzi w tym momencie próbuje wyjaśnić to "nieporozumienie" i pakują się w jeszcze większe kłopoty. Część (głównie osoby starsze) dla świętego spokoju spłacają wirtualny dług, przynosząc tym samym zyski IJ. Niektórzy olewają sprawę i wychodzi im to na zdrowie.
Firmy windykacyjne korzystają na nieznajomości prawa przez ludzi i w sposób ordynarny wyłudzają od nich pieniądze. Ludzie nie rozumieją że z firmami windykacyjnymi się nie rozmawia, nie jest to żadna prawna instytucja w naszym kraju. Po otrzymaniu listu do domu z nakazem zapłaty, jeśli nic z tym nie zrobimy zaczynają się telefony od pań z windykacji.
Panie te wszelkimi sposobami próbują namówić do zapłacenia, zaczyna się od słodkich próśb, uświadamiania klienta, że jeżeli nie zapłaci to poniesie dodatkowe koszta, aż w końcu jak ktoś jest bardziej oporny to następują próby zastraszania. Począwszy od straszenia wpisaniem do krajowego rejestru długów i gróźb związanych z wizytą komornika w domu.
Jednym słowem zaczyna się okres nękania telefonicznego, robią to z tego numeru : 798 93 42 62 , Wydzwaniają o każdej porze dnia i nocy, są natarczywi i nie interesuje ich, że nic nie wiece o długu, czy też nie znacie osoby którą szukają. Jak dostaliście telefon spod tego numeru, to już jest pewne że będziecie kolejną ofiarą. Dzwonią tak długo aż wycisną z nas pieniądze, które część ludzi wpłaca dla świętego spokoju. Z drugiej strony też tylko dzwonią, nie odbierają zazwyczaj sami telefonu, jeżeli próbujemy się z nimi skontaktować.
Problem z tym telefonem jest taki, że w Polsce nie idzie zablokować połączeń od danego numeru. (chyba że jakąś aplikacją na androida, ale nie wszyscy to posiadają). Żeby ścigać kogoś o stalking to też należy udać się na posterunek policji i ruszyć całą zagmatwaną machinę, ogólnie nie jest to łatwe.
Wszystkie działania firm windykacyjnych zmierzają do jednego - żeby dana osoba przyznała się do długu i wtedy mają nas jak na patelni. Pozwolę sobie zacytować najważniejszą informację:
"Najprostsze metody doprowadzenia do uznania zobowiązania to doprowadzenie nas do:
- częściowego wykonania zobowiązania: zapłaty raty, odsetek lub 1grosza
- przystąpienia do jakiejkolwiek mediacji na temat zobowiązania
- złożenia prośby (nawet słownej) o rozłożenie zobowiązania na raty
- złożenia deklaracji zapłaty zobowiązania w późniejszym terminie
- złożenia prośby o zwolnienie z zobowiązania (całości lub części)
- jakichkolwiek kontaktów: słownych, pisemnych lub innych zachowań, negocjacji, w których wyrazilibyśmy, uznalibyśmy, przyznalibyśmy, potwierdzilibyśmy naszą świadomość w przedmiocie istnienia zobowiązania.
Co warte podkreślenia - UZNANIE ZOBOWIĄZANIA NIE MOŻE BYĆ COFNIĘTE LUB ODWOŁANE!!! "
źródło -
//www.tellows.pl/num/223669500 -długie, ale warte przeczytania, szczególnie dla tych co już mają do czynienia z firmą windykacyjną.
i do tego dążą te wszystkie firmy windykacyjny, siadają człowiekowi na psychikę.
Jak dzwoni do was telefon i jest to firma windykacyjna to nie denerwujcie się i w spokoju odmawiajcie podania jakichkolwiek danych. IJ dzwoniąc chce najpierw potwierdzenia waszych danych osobowych i miejsca zamieszkania - po co? nie wiedzą do kogo dzwonią, to niech nie dzwonią. Następnie pytają czy wiedzą państwo o długu - o jakim długu? żadnych prób tłumaczenia się. Oczywiście każde kolejne próby nie płacenia to zwiększone odsetki i kary od długu. Jak ktoś jest wyjątkowo oporny, to po pewnym czasie dają rabat i przysyłają pismo, że umorzą dług za połowę jego wartości o ile tylko zapłacimy! (tak wiem, brzmi to wręcz niewiarygodnie, ale to tylko potwierdza działania jakimi kieruje się ta firma)
Nie rozumiem dlaczego większość ludzi daje się tak łatwo zmanipulować dzwoniącym. To są osoby próbujące wyłudzić od nas nieistniejący, lub przedawniony dług. Mają go od firm, które wiedziały że nie są prawnie od nas tego odzyskać, gdyby była taka możliwość to nie oddawałyby go za kilka procent wartości. Firmy te żerują na naszym strachu i nieznajomości prawa.
Najprostszy kulturalny sposób na walkę :
"Wysyłamy pismo do prezesa Intrum Justitia sp. z o.o. Wojciech Jabłoński Prezes Intrim Justitia sp. z o.o. ul. Domaniewska 41 02-672 Warszawa Szanowny Panie Nie życzę sobie, aby Pana pracownicy ... i tu wpisujemy odpowiednio . - dzwonili do mnie - wysyłali listy - wysyłali maile Jedyną właściwą drogą dochodzenia roszczeń prawnych jest Sąd. W przypadku ponownego nękania mnie przez waszą firmę poprzez.... i tu wpisujemy odpowiednio... - dzwonienie - wysyłanie ZWYKŁYCH LISTÓW - informowanie o wizycie "inspektorów terenowych".. - wysyłanie maili zgłoszę sprawę na Policję, z wnioskiem o ukaranie Pana, jako osobę odpowiedzialną za nękanie mnie. Powtarzam Panu ---- jedyną drogą dochodzenia roszczeń jest Sąd CO DALEJ Są dwie możliwości 2 Firma Intrum Justitia "odpuszcza sprawę" 3 Firma Intrum Justitia kieruje sprawę do sądu. i tu jest już banalna sprawa Intrum Justitia sp.z o.o. kieruje sprawę do Postępowania w trybie elektronicznym w Sądzie w Lublinie. Sąd nie mada merytorycznie sprawę tylko wydaje z automatu NAKAZ zapłaty wtedy, koniecznie trzeba odebrać ten NAKAZ ZAPŁATY i zgodnie z pouczeniem na tym nakazie, złożyć SPRZECIW od Nakazu zapłaty. Wtedy ten Sąd w Lublinie uchyla nakaz zapłaty i kieruje sprawę do postępowania zwykłego w sądzie cywilnym w miejscu zamieszkania POZWANEGO. I wtedy 99% "firm windykacyjnych" odpuszcza sprawę, bo są to dla nich ogromne koszta, a stosunkowo prosto można się bronić podnosząc wszelakie możliwe zarzuty"
źródło:
//zbiorowepozwy.org/newsy/115/intrum-justitia-niedopuszczalna-presja-wobec-dluznikow
Ja się pytam dlaczego polskie prawo pozwala legalnie funkcjonować takim instytucją. Czy na prawdę nie można zakończyć ich działalności polegającej na wyłudzaniu pieniędzy od ludzi? Dlaczego musimy zapłacić wirtualny dług, aby przestań być nękanym?
Komentarze (123)
najlepsze
Wlaśnie podobne przygody przeszedlem z TĄ firma windykacyjna.
TP SA naliczyla sobie pol roku za internet z którego zrezygnowalem.
Mialem na to stosowne papiery w postaci odbioru modemu, potwierdzenia zamkniecia umowy ect.
OD samej IJ dostalem tony makulatury, ze niby zalegam z zaplata za 6 miesiacy (3000 zl) + ich odsetki, kary umowne ect .. wyszlo ponad 8 tysiecy złoty.
Zlałem ich do momentu kiedy dostalem pismo od sadu do zaplaty.
NA symbiana jest aplikacja advwance call manager - blokujesz co chcesz.
Na Windows Phone też coś jest, ale jeszcze nie sprawdzałem jak działa, więc nie polecę.
W samsung solid można zablokować numer od razu, fabrycznie jest taka opcja w książce telefonicznej.
@mar111cin: to już chyba najbiedniejsze klocki, jakie wciskają teleoperatorzy do umów mają funkcję (lub jak niektórzy niepoprawnie mówią, "funkcjonalność") przypisania specyficznego dzwonka do kontaktu. Nagrywamy telefonem sekundę ciszy i ustawiamy to jako "dzwonek" od windykatora. Po problemie.
2. Gdyby to był mandat, egzekucją zająłby się urząd skarbowy.
Nie ma żadnej sytuacji w języku polskim, w której w celowniku występuje końcówka -ą.
Inna rzecz, że w wymowie też wyraźnie to słychać...
Wystarczy przeczytać choć jedną książkę na rok i problem znika.
Wcale nie chcę chronić dłużników. Na uzyskanie wyroku sądu zanim sprawa się przedawni są trzy lata, wystarczająco. Potem kasę można egzekwować 10 lat.
Ale firemki typu Intruum działają inaczej. Kupują
ostatnio w ręce firm windykacyjnych wpadło bardzo fajne narzędzie: EPU.
Polega to na tym, że wyroki dostaje się elektronicznie i automatycznie, system informatyczny firmy windykacyjnej łączy się z systemem informatycznym esądu i wysyła wnioski-tysiącami. Następnie esąd odsyła wyroki: tysiącami. Wyroki są wydawane zaocznie, masz 14 dni (chyba) na odwołanie. 90% tego nie robi. Często zdarza się, że firma windykacyjne i sąd mają nieaktualny adres-wtedy nawet
I dlatego trzeba archiwizować maile i sms-y, zbierać korespondencję, bilingi, nagrywać rozmowy z windykatorami po uprzednim poinformowaniu ich o tym że rozmowa jest nagrywana i dopiero z takim materiałem zgłaszać stalking i łamanie zapisów ustawy o
Bazy są zarejestrowane przez kilka ich spółek. Możesz sobie sprawdzić na e-GIODO:
http://egiodo.giodo.gov.pl/form_ver4.dhtml?form_id=4205791
http://egiodo.giodo.gov.pl/form_ver4.dhtml?form_id=4205794
http://egiodo.giodo.gov.pl/form_ver3.dhtml?form_id=95210
http://egiodo.giodo.gov.pl/form_ver4.dhtml?form_id=4205792
Teraz wyjaśniam sprawę w TP, bo kiedyś faktycznie miałem tam telefon, a jednocześnie złożyłem skargę na IJ.
Zobaczymy co dalej
Kiedyś prenumerowałem pisemko i bez ostrzeżenia przestali mi je przysyłać. Pisemko było płatne przy odbiorze. Jako, że nie było szczególnie ciekawe olałem sprawę. Po pięciu (!) latach dostaje e-mail, że nie zapłaciłem za 3 czy 4 numery. Nie wiem jakim cudem skoro pisemko było płatne przy odbiorze. Musiałbym kuriera okraść. Poza tym, o ile
Przedawnienie nie anuluje długu, tylko blokuje możliwość jego skutecznego ściągnięcia z dłużnika w trybie postępowania sądowego. Nadal jednak zarówno aktualny wierzyciel (zarówno oryginalny jak i np. windykator, który w legalny sposób wszedł w posiadanie takowej wierzytelności) mogą próbować dochodzić jego spłaty w drodze