Nastoletni polski królewicz nie popełnił gwałtu na węgierskiej dwórce Klarze Zach i nie był winny tragedii jej rodziny w 1330 r., jak do niedawna sądzili historycy...
Wyjaśnienia Zbrodni Zamachu Smoleńskiego i ostatecznego ujawnienia Tajemnicy Układu doczekamy się w tym tempie za jakieś 600-700 lat. Chyba się zahibernuję jak Aleks i Maksiu, bo jestem ciekaw jak to było naprawdę z tym wszystkim.
Heh, przecież dla właściwie wszystkich przeciętnych władców sprzed kilkuset / kilku tysięcy lat,pestką było spalenie jakiegoś miasta, wywołanie wojenki o byle co, ścięcie paru głów i inne takie, a czym w porównaniu z tym jest pojedynczy gwałt. Serio, mówi się o okrucieństwach carów czy chanów, ale prawda jest taka, że prawie wszyscy dawni królowie mieli krew niewinnych na rękach. Współcześnie takich nazywa się krwawymi dyktatorami i wysyła się przeciw nim misje "pokojowe".
Komentarze (28)
najlepsze
Nikt wtedy nie wywołał by wojny z sąsiadem bo zupa była za słona czy coś
Bzdura, powody podobnej rangi zdarzały się wcale nie rzadko. Królowie dbali przede wszystkim o interes dynastii a nie państwa.