Koncerny farmaceutyczne trzepią ogromną kasę na lekach i na nas. Muszę do końca życia brac insulinę, to taki koncern za darmo daje glukometry i peny, bo wie, że będę ich klientem przez długi czas (a może nawet do końca życia). I to właśnie te same koncerny blokują drogę do badań nad lekarstwami! Po co wymyślać lek na cukrzycę, skoro przez wiele lat będą mogli trzepać mnie na kasę za insulinę i paski!?
@Riess: To nie jest do końca tak. Np. mamy bardzo dobrą tanią i skuteczną szczepionkę na czerniaka, brakuje jednak pieniędzy na zakończenie 3 fazy badań, więc od paru lat można się nią leczyć w PL tylko eksperymentalnie. Z niewiadomych przyczyn żaden koncern nie jest zainteresowany sfinansowania tych badań i czerpania dużej kasy z produkcji leku.
tajne, jak tajne, ale jak sie przejrzy nawet dane jawne, to czasem szczęka opada, gdy okazuje się, że skuteczność jakiegoś leku oscyluje na poziomie 0,6% ponad efekt placebo....
Tak przy okazji, w większości krajów, by zarejestrować jakiś lek jako produkt farmaceutyczny wystarczy, że w badaniach klinicznych jest on skuteczniejszy od placebo, na przykład od zwykłej wody. Nawet jeśli owe placebo działa w 20%, a lek w 20,5%
@dzikireks: Z placebo jest tak, że jeżeli na nim opiera swój efekt lek, to jego skuteczność spada wraz z wprowadzaniem nowych leków (swego czasu wszystkie leki na wrzody żołądka opierały się na efekcie placebo i na ich przykładzie można bardzo ładnie sprawdzić jak skuteczność leku spada o 40 punktów procentowych po wprowadzeniu nowszych leków, które znowu bazują na efekcie placebo). Poza tym jeśli w ślepej próbie lek jest tylko nieco
O ile dobrze pamiętam, to koncerny farmaceutyczne mają bardzo ciekawą strategię jeśli chodzi o badania nad lekami. Jeśli np. przeprowadzą 10 badań a 6 z nich nie potwierdza ich tezy (albo np pojawiają się efekty uboczne, które normalnie powinny uwalić lek i nie dopuścić do sprzedaży) to jako prawidłowo przeprowadzone będą podane tylko 4, które wykazały, że wszystko jest OK.
Sorki, ale jeśli nie mam nic do ukrycia to tego nie ukrywam.
@torskee: Co roku firmy farmaceutyczne przegrywają dziesiątki spraw sądowych i wypłacają wielomilionowe odszkodowania pacjentom za skutki uboczne, które nie znalazły się na liście w ulotce. Chyba o pseudonaukowcach wspominać nie muszą, którzy piszą badania pod dyktando firm? Choćby ostatnia sprawa gsk i 8 miliardów dolarów kary w Ameryce za fałszowanie badań klinicznych. Inny przykład? Ciągle trwa proces francuskiej formy produkującej lek na cukrzycę. Pacjenci złożyli pozew zbiorowy. Wystarczy wejść na
Medycyna jest biznesem i to wielomiliardowym. Każdy wprowadzony na rynek lek to 2 miliardy dolarów wydane na badania/poprawianie właściwości konkretnego związku chemicznego, a i tak tylko 1 na 5000 kiedykolwiek ujrzy apteczne półki. Obecne patenty na które wszyscy tak psioczymy ledwie zwracają koszty badań, a żeby zadowolić udziałowców trzeba przecież wykazać zysk.
Jakby tego było mało skończyła się juz era 'blockbuster drugs' gdzie jeden lek pasuje wszystkim. Kończą się choroby 'łatwe' do
każdy wprowadzony na rynek lek to 2 miliardy dolarów wydane na badania
Procedury wytworzenia nowego leku są niesamowicie drogie. Może nawet aż do przesady, bo nie rozumiem sytuacji kiedy szpitale nie są w stanie prowadzić własnych badań nad nowymi lekami, patrz szczepionka na
Komentarze (57)
najlepsze
Nim zaczniesz gadać głupoty, zobacz sobie ile koncerny wydają na badania nad nowymi lekami, i na czym zarabiają na
Tak przy okazji, w większości krajów, by zarejestrować jakiś lek jako produkt farmaceutyczny wystarczy, że w badaniach klinicznych jest on skuteczniejszy od placebo, na przykład od zwykłej wody. Nawet jeśli owe placebo działa w 20%, a lek w 20,5%
Czyli ze nie przyjmuje sie jakiegos poziomu istotnosci aby odrzucic roznice wynikajace z losowosci proby czy ze jest on zbyt lagodny?
Sorki, ale jeśli nie mam nic do ukrycia to tego nie ukrywam.
Chyba tak zwanej pandemii.
Jakby tego było mało skończyła się juz era 'blockbuster drugs' gdzie jeden lek pasuje wszystkim. Kończą się choroby 'łatwe' do
Procedury wytworzenia nowego leku są niesamowicie drogie. Może nawet aż do przesady, bo nie rozumiem sytuacji kiedy szpitale nie są w stanie prowadzić własnych badań nad nowymi lekami, patrz szczepionka na
Ale w jaki sposób ujawnianie wyników badań nad lekami dopuszczonymi do obrotu miałoby niwelować zyskowność jego wprowadzenia, bo nie rozumiem?
Na takiej podstawie żeby sprzedać tę a nie tamtą tabletkę.