Witam!
Piszę w sprawie, która nie daje mi i mojej całej rodzinie spokoju już od jakiś 5 może 6 lat.
Chodzi o moja Mamę. Właśnie jakieś 5 -6 lat temu dowidziała się, że choruje na boreliozę. Trochę dziwna sprawa, bo Mama nie pamięta żeby kiedykolwiek ją ukąsiło coś, co mogłoby przenosić tą chorobę. Od tego czasu odwiedziliśmy kilkudziesięciu lekarzy z różnych dziedzin i nikt w zasadzie nie pomógł w 100%. Chodzi o to, że udało się znacznie obniżyć wyniki, które świadczą o boreliozie, ale mimo to choroba dalej postępuję. Obecnie największy problem jest ze stawami. Moja Mama już ma w zasadzie całkowicie zniszczone stawy kolanowe a inne mocno dają się już we znaki. Mama ma 55 lat, całe życie przed chorobą była naprawdę bardzo aktywną kobietą i mimo tego, że stara się nie okazywać przed nami swojego cierpienie to wszyscy widzimy jak ciężko to znosi. Najgorsza jest ta bezsilność i brak pomysłu, co dalej robić, gdzie szukać pomocy. Mam nadzieję, że właśnie na wykopie znajdę kogoś, kto w jakikolwiek sposób będzie nam w stanie pomóc. Bardzo prosiłbym o kontakt do kogoś, kto miał podobny problem i sobie z nim poradził albo namiary na lekarzy, którzy potrafiliby sprostać zadaniu i pomogliby mojej Mamie. Pisałem już na wieli forach, lecz nikt nie potrafił mi pomóc. Mam nadziej, że społeczność Wykopu i tym razem okaże się pomocna.
Wszystkie pomocne informacje proszę kierować na wojo_samo@wp.pl
Komentarze (169)
najlepsze
mój adres to rafalinz@gmail.com
ps. u dziadka choroba się zatrzymała
http://www.uwm.edu.pl/wnm/katedra-chorob-wewnetrznych-gastroenterologii/
Gość jest fenomenalny, a krótki jego życiorys znajdziesz na wikipedii.
I tu jeszcze o nim:
http://nauka-polska.pl/dhtml/raporty/ludzieNauki?rtype=opis&objectId=30608⟨=pl
@wojo_master: jakie objawy miała Twoja mama?