Pomysł niegłupi. U mnie to wyglądało tak (jakoś od IV kl. podstawówki), że po odrobieniu pracy pracy domowej nic w głowie nie zostawało bo człowiek tylko myślał o tym żeby iść do kolegów pograć w piłkę lub posiedzieć przy kompie, czy też pozajmować się innymi pierdołami. Często było też tak, że prace domowe odrabiało się na drugi dzień na kilka minut przed lekcjami.
Ciekawe jaki będzie efekt tego niemieckiego eksperymentu.
@konradk: no i jak ma to się do Niemiec, czy dajmy na to Polski? Bo jeśli sugerujesz, że to dobre rozwiązanie to pamiętaj, że to jednak inna kultura, inny system edukacji etc. i co najmniej nierozsądnym jest przeszczepiać jeden element. Tak samo jak nierozsądnym było by brać przykład z Skandynawów i od jutra nie zamykać drzwi na klucz tudzież wprowadzać warzywniaki bez obsługi gdzie klienci sami będą zostawiać w talerzyku na
- raczej w niższych klasach, żeby dzieciaki się nie zniechęciły do nauki
- dobrze by chyba było, zamiast klasycznych zadań, powiedzieć "na następnej lekcji będziemy rozmawiać o X i Y, jeśli możecie, poszukajcie jakichś informacji/ciekawostek na ten temat", byłaby to nauka konkretnych rzeczy połączona z nauką samodzielnego zdobywania wiedzy
Troche fail, ponieważ średnio to daje 9 godzin dziennie nauki. Biorąc pod uwagę 9 godzin ciągłej nauki (przerwy 10min co godzine założmy) to jest to niemożliwe dalej wydajnie mysleć po 7-8 godzinie, a więc te dodatkowe godziny są i tak zmarnowane. Dla uczniów lepiej, nie muszą w domu nic robić. Dla wiedzy gorzej, bo się nie nauczą. W domu odpoczywasz, zjesz obiad, prześpisz się ewentualnie i możesz sobie spokojnie coś przyswoić. A
No, no, no odważne. Rozumiem założenia projektu, nie można od dzieciaków wymagać za dużo. każdy ma prawo do odpoczynku i odrobiny luzu. Zastanawiam się tylko w jaki sposób będzie egzekwowana wiedza. Bo jeśli chodzi np. o matematykę to ok, coś w głowie zostać musi, a co z historią? Biologią? Wiedza powinna być w jakiś sposób usystematyzowana (chyba, że chodzi o brak prac pisemnych).
Komentarze (6)
najlepsze
Ciekawe jaki będzie efekt tego niemieckiego eksperymentu.
- raczej w niższych klasach, żeby dzieciaki się nie zniechęciły do nauki
- dobrze by chyba było, zamiast klasycznych zadań, powiedzieć "na następnej lekcji będziemy rozmawiać o X i Y, jeśli możecie, poszukajcie jakichś informacji/ciekawostek na ten temat", byłaby to nauka konkretnych rzeczy połączona z nauką samodzielnego zdobywania wiedzy