Oglądając to wyobraziłem sobie jakby to było gdyby np. w programie Polsatu News czy TVN24 taki Andrew rozmawiał z naszymi rodzimymi politykami na temat wolnego rynki czy kapitalizmu. Już widzę posła Szejnfelda i jego liczne uśmieszki słuchając takich "bredni". Słyszę jego odpowiedź, że jesteśmy cywilizowanym krajem i nie pozwolimy aby Polacy byli pozostawieni sami sobie. Następnie wytarłby sobie gębę kilkoma wyświechtanymi sloganami a na koniec udowadniałby, że w Polsce po '89 roku
Spoko. Tyle, że ludzie zwłaszcza w USA tak bardzo przywykli do tego, że oni nie muszą myśleć za siebie, że wolny rynek widziałby się w ich oczach jako zagrożenie dla ich podstawowych praw ( "uprzęży" ). Oczywiście są ludzie, którzy od czasu do czasy myślą za siebie ale stanowią znaczącą mniejszość elektoratu, a tacy ludzie nie mają zwyczaju wychodzić na ulicę i protestować przeciwko prostakom.
Komentarze (5)
najlepsze