Można rozważyć, czy pacjenci świadomie niszczący swoje zdrowie powinni ponosić większą odpowiedzialność i większe koszty: palacze, alkoholicy, narkomani, kierowcy bez pasów, rowerzyści bez kasków, osoby okaleczające się, a nawet nie leczący się otyli. Składki można różnicować, tak jak przy wyliczaniu OC: masz bezszkodową jazdę i strzeżony garaż to płacisz miej.
Ja bym proponował na ratunek służby zdrowia (szpitali, przychodni) coś w stylu partnerstwa publiczno-prywatnego. Żeby państwowe instytucje medyczne mogły świadczyć usługi prywatne a także żeby firmy prywatne na normalnych zasadach na warunkach określonych przez szpital korzystać ze sal, sprzętu, personelu za odpowiednią opłatą bez całej biurokratycznej machiny. Takie rozwiązanie mogło by być również wprowadzone nie tylko w służbie zdrowia ale też w każdej państwowej instytucji.
Pacjenci powinni dopłacać... to na co idą zusy, srusy i inne gówna. Nie zabierajcie mi pieniędzy to będę zdrowy szczęśliwy i bogaty, a nie pieniądze zabierają i jeszcze chcą żebym dopłacał.
Płaci człowiek te idiotyczne podatki składki vat-y akcyzy... i ciągle mało, a liczba świń przy korycie rośnie. I rozrzucają kasę na lewo i prawo na siedziby na gmachy na wyjazdy hotele przetargi na niepotrzebne etaty żeby tylko wydać jak najwięcej... bo
o prywatnej służbie zdrowia nie ma mowy. Dlaczego. Po pierwsze. Rząd nie zrezygnuje ze składki zdrowotnej. Doda ją do składki emerytalnej. I tak jak dostawałeś 1000 zł tak będziesz i dostawał. Z czego będziesz musiał zapłacić 250 zł składki podstawowej. Składka premium tj. leczenie raka, skomplikowane operacje itd. to dodatkowe pieniądze. Sądzę, że w tysiącu się zmieści, zważywszy na to, że operacja to kilka, kilkanaście tysięcy. Myślicie, że biznesmen zrobi wam prezent
W pierwszej chwili myśl: czy ich powaliło do reszty?
Jednak po przeanalizowaniu pomysłu to wcale nie jest takie głupie. Płaconoby 5 zł za każdą wizytę i od razu hipochondrycy przestaliby się u lekarzy nagminnie pojawiać.
Tyle, że chciałbym jednakże, aby te 5 zł można było odpisywać sobie jako ulgę podatkową w picie. Wtedy znowu by tak było, że słuzba zdrowia byłaby generalnie darmowa, ale hipochonrykom nie chciałoby się "zamrażać" tych 5 zł
Komentarze (148)
najlepsze
1. Kiedy wprowadzono w USA prywatne ubezpieczenia i nastąpił ten wzrost cen?
2. Ile osób umarło bo nie zostało przyjętych do szpitala? To nie jest tak, że jesteś leczony ale później szpital wystawia rachunek (możesz zapłacić w
Odnieś się proszę do tego:
To dlaczego co dzień widzę w TV te smutne buzie dzieci które proszą o
Płaci człowiek te idiotyczne podatki składki vat-y akcyzy... i ciągle mało, a liczba świń przy korycie rośnie. I rozrzucają kasę na lewo i prawo na siedziby na gmachy na wyjazdy hotele przetargi na niepotrzebne etaty żeby tylko wydać jak najwięcej... bo
Komentarz usunięty przez moderatora
Jednak po przeanalizowaniu pomysłu to wcale nie jest takie głupie. Płaconoby 5 zł za każdą wizytę i od razu hipochondrycy przestaliby się u lekarzy nagminnie pojawiać.
Tyle, że chciałbym jednakże, aby te 5 zł można było odpisywać sobie jako ulgę podatkową w picie. Wtedy znowu by tak było, że słuzba zdrowia byłaby generalnie darmowa, ale hipochonrykom nie chciałoby się "zamrażać" tych 5 zł
TO na jaki chooj składki zdrowotne pobierają?