@artaso: Ty tak serio? Imo Porsche było najlepszą częścią NFS ever i to zarówno ze strony technicznej jak i "fabularnej". Przede wszystkim powrót do otwartych tras i ruchu drogowego rodem z pierwszej części, która w moim rankingu jest na drugim miejscu. Skupienie się na "rozwoju" kierowcy, świetny jak na tamte czasy model jazdy dorównujący symulatorom i genialnie dopracowane Porsche z możliwością oglądania z każdej strony.
Ja tą serię gier postrzegam jako "prostą rozrywkę dla pryszczatych dzieciaków" (minusujcie do woli), która prowadziła więcej złego ze świata komputerów do życia codziennego, niż wszystkie strzelanki-zabijanki-fpsy. A to z tego powodu, że od samego początku, do chyba współczesnych edycji - jest to "arcade" gra, która daje poczucie jeżdżenia samochodem, które nie ma zupełnie niczego wspólnego z rzeczywistością.
W takim CounterStrike czy innym GTA dochodzi do zakłócenia jedynie "moralności" - w życiu codziennym nie strzelasz do kogoś i nie chcesz zabić każdej poruszającej się postaci, i raczej wszyscy normalni ludzie grający - wiedzą że to tylko gra, i nigdy w prawdziwym życiu tego nie robią co w grze.
Ale w NFS zostaje niestety dużo więcej zła przekazane podprogowo, bo nie jest ono wprost widoczne i rozpoznawane. Mianowicie chodzi o fizykę prowadzenia się pojazdu. W całej serii jest ogromny nacisk na wrażenia wizualne, więc realizm niby jest, a tak na prawdę wcale go nie ma. Już kit z łamaniem przepisów drogowych ;) ale jak dzieciak gra w takie gry, to uzyskuje głębokie przekonanie że auta są granitowymi klockami w jednej całości i jadą jak przyklejone do drogi, a dowolne zderzenie to tylko utrata paru sekund w wyścigu. Potem pójdzie na gocarty i to go utwierdzi w tym błędzie.
@hrumque: NFS nigdy nie pretendował do miana symulacji. To od zawsze było arcade.
jak dzieciak gra w takie gry, to uzyskuje głębokie przekonanie że auta są granitowymi klockami
Taka sama prawda, jak to, że dzieciak "wierzy", że ma dodatkowe życie w real life. Nikt, kto ma zdrową psychikę nie zostanie skrzywiony przez Postale, GTA i inne need for speedy. Kierowcy nie wiedzą, jak zachować się w kryzysowej sytuacji na drodze,
Ja tam do dzis się zastanawiam co się do cholery stało między UG2 i MW... Albo raczej skąd te paskudne smugi na całym ekranie... Monitor czysty, grafika sprawna... Nie, tego to nie zrozumiem. Dobrze, że parę edycji później to zredukowali.
Komentarze (142)
najlepsze
W takim CounterStrike czy innym GTA dochodzi do zakłócenia jedynie "moralności" - w życiu codziennym nie strzelasz do kogoś i nie chcesz zabić każdej poruszającej się postaci, i raczej wszyscy normalni ludzie grający - wiedzą że to tylko gra, i nigdy w prawdziwym życiu tego nie robią co w grze.
Ale w NFS zostaje niestety dużo więcej zła przekazane podprogowo, bo nie jest ono wprost widoczne i rozpoznawane. Mianowicie chodzi o fizykę prowadzenia się pojazdu. W całej serii jest ogromny nacisk na wrażenia wizualne, więc realizm niby jest, a tak na prawdę wcale go nie ma. Już kit z łamaniem przepisów drogowych ;) ale jak dzieciak gra w takie gry, to uzyskuje głębokie przekonanie że auta są granitowymi klockami w jednej całości i jadą jak przyklejone do drogi, a dowolne zderzenie to tylko utrata paru sekund w wyścigu. Potem pójdzie na gocarty i to go utwierdzi w tym błędzie.
A
Taka sama prawda, jak to, że dzieciak "wierzy", że ma dodatkowe życie w real life. Nikt, kto ma zdrową psychikę nie zostanie skrzywiony przez Postale, GTA i inne need for speedy. Kierowcy nie wiedzą, jak zachować się w kryzysowej sytuacji na drodze,
@hrumque: No tak ja jestem oburzony że machając mieczem mam całkowite inne wrażenia niż grając Gothica! p$$#%@%ONY GRY OSZUKAŁY MNIE!
-> rfactor -> http://www.youtube.com/watch?v=VTkvYoHsYAw&feature=related
skopiujcie i wklejcie, wtedy zadziała.
Komentarz usunięty przez moderatora
biorę dwie.
Dobry target wybrał,bordo się zaraz rzucą na taki towar.
Chociaż przydałby się jakiś katalog zdjęć online,przed zakupem...