List do córki przed egzekucją
Milada Horáková działała w czeskim ruchu oporu podczas niemieckiej okupacji, później w opozycji do komunistycznego reżimu. W 1950 w pokazowym procesie została skazana na śmierć. Dzień przed egzekucją napisała kilka listów m.in. do córki. Wtedy nie dotarły do adresatów, ale zachowały się w archiwach.
Ardai z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 32
Komentarze (32)
najlepsze
tak mi się skojarzyło :)
Historia dotyczy niejakiego Henryka Szwejcera, skazanego na karę śmierci w pokazowym procesie jaki miał miejsce we Wrocławiu w latach 50tych. Skorzystał on z prawa do napisania ostatniego listu do swej rodziny, małoletniej córki...która ten list otrzymała będąc osobą w podeszłym wieku...opisane i pokazane zostało w teatrze telewizyjnym Teatr Faktu - Golgota wrocławska
I gdyby nie Twój komentarz, podobnie jak wiele innych osób nie zostawiłbym komentarza.
Grałbym w lotto w PL i odkładał na książeczce ;) .
Chociaż na poważnie, to pewnie w obu przypadkach znając dalszą historię, starałbym się jakoś przyczynić do uświadomienia ludzi by nie popełnili tych samych błędów i stworzyli jakiś lepszy świat dla siebie. Osobiście niemógłbym żyć tylko dla siebie i napychać kasą kieszenie tylko dlatego by zamknąć się w willi z kupą gadżetów, tylko starałbym się
W sumie ci ludzie, też mogą robić takie rzeczy nieświadomie i po prostu dla zabawy, więc nie można ich za to winić :) .
Oj oj, niedobry Stalinek niedobry. :) A już w ogóle słodziutkie jest to, jak jacyś agenci albo wojskowi podłączają j---a niektórych osób do wytwornicy prądu by wyciągnąć jakieśtam informacje. Tak słodko się bawią, że aż wzrusza. Ach, te beztroskie miodowe
Ale to przecież człowiek jest winien wszystkiemu złu na świecie.
Poza tym, robienie czegoś dla zabawy jest zdecydowanie bardziej okrutne niż z konieczności - nawet urojonej.