Wystarczy jakaś dobra replika, agresor nie musi wiedzieć, że jest prawdziwa, przecież ten koleś jej nie użył i nie musiał, wystarczyło go postraszyć :)
W Niemczech często zdarzają się sytuacje, że gdy jedziesz autostradą to jedzie obok ciebie jakiś samochód i pokazuje na twoje koła (że niby masz coś z oponą nie tak). Jeśli się zatrzymasz to prawdopodobnie pozbędziesz się samochodu, zazwyczaj te gnoje wychodzą w kilku i grożą nożem albo czymś.
Bez bejsbola lub jakiejś mocnej metalowej rurki nie ma co jeździć autostradami w Niemczech.
a może to była wiatrówka na naboje CO2? czy ktos z Was potrafi rozpoznać jakby w Was ktos mierzył z takiej repliki? może taki argument wystarczy w większościach "wypadków"? A i krzywdę zrobi jak trzeba. Ja bym nie zaryzykował:)
Komentarze (447)
najlepsze
Bez bejsbola lub jakiejś mocnej metalowej rurki nie ma co jeździć autostradami w Niemczech.
Miał ktoś podobną sytuację ?
a) miał ją atakowany człowiek (był to chyba jakiś policjant na emeryturze);
b) zły człowiek nie miał broni palnej;
c) gdyby dostęp był łatwy, to ten zły typ zamiast pałki wyszedł by z gnatem.