Nie może być dostępnej broni palnej! Bo jak będzie broń to miasta zamienią się w jedno wielkie pole bitwy, ludzie będą do siebie strzelać bez powodu a bandyci się uzbroją jeszcze bardziej w np. wyrzutnie rakiet. Inni będą tak leczyć swoje kompleksy i będą szpanować bronią strzelając w powietrze - prewencyjnie - jak będzie się zbliżał ktokolwiek większy od nich samych. Kłótnie zamienią się w przypadkowe rozróby, w nocy spać nie będzie
Wystarczy jakaś dobra replika, agresor nie musi wiedzieć, że jest prawdziwa, przecież ten koleś jej nie użył i nie musiał, wystarczyło go postraszyć :)
@michal__q: Nie polecam repliki. W służbach, czy nawet na jakimkolwiek sensownym i prawdziwym instruktażu dotyczącego samoobrony, pierwsza i najważniejsza zasada przy walki z bronią. Nie wyciągaj, jeśli nie chcesz użyć. Dotyczy to pałki, noża czy broni palnej.
9/10 osobników ucieknie, niestety duża możliwość, że wyciągnięcie jakiejkolwiek broni podziała jak płachta na byka na tego jednego.
Nie chodzi tu nawet o to, że napastnik się wkurzy (co też się zdarza) ale
Tak chciałem zaznaczyć, że ten Korwin w powiązanych pieprzy jak zwykle nie do rzeczy, bo tak naprawdę penis mimo, że jest jednym z narzędzi gwałtu to kompletnie niewystarczającym. To tak jakby powiedzieć, że worek na pieniądze jest narzędziem rabunku. Może i trochę jest, ale kompletnie drugorzędnym. Można napaść i bez niego i wszystko się uda.
Można też powiedzieć, że przeciętny wykopek może dziś uprawiać seks, bo przecież ma narzędzie :)
W Niemczech często zdarzają się sytuacje, że gdy jedziesz autostradą to jedzie obok ciebie jakiś samochód i pokazuje na twoje koła (że niby masz coś z oponą nie tak). Jeśli się zatrzymasz to prawdopodobnie pozbędziesz się samochodu, zazwyczaj te gnoje wychodzą w kilku i grożą nożem albo czymś.
Bez bejsbola lub jakiejś mocnej metalowej rurki nie ma co jeździć autostradami w Niemczech.
@AGMateusz: Dostęp ma nie być łatwy, tylko łatwiejszy niż jest obecnie. Ale nadal ma być niemożliwy dla dla psycholi, przestępców, dresiarzy i mojej teściowej. Ci, którzy są niekarani, zdrowi psychicznie i mają nienaganną kartotekę u dzielnicowego w większości nie należą do grupy wyskakującej z gazrurką czy bejsbolem na innych kierowców. Mniejszość nabywa broń w inny sposób, im ułatwienia nie są potrzebne, bo i tak z nich nie skorzystają.
a może to była wiatrówka na naboje CO2? czy ktos z Was potrafi rozpoznać jakby w Was ktos mierzył z takiej repliki? może taki argument wystarczy w większościach "wypadków"? A i krzywdę zrobi jak trzeba. Ja bym nie zaryzykował:)
Ja jestem zdecydowanym zwolennikiem liberalizacji prawa dostępu do broni, bo dziś uzyskanie pozwolenia na broń w celach samoobrony jest w praktyce niemożliwe (trzeba mieć ku temu naprawdę solidne podstawy, a i tak decyzja jest uznaniowa). co nie oznacza jednak, że popieram powszechny dostęp do niej. Mimo wszystko nie wyobrażam sobie w polskich warunkach sytuacji, w której każdy bez żadnej weryfikacji mógłby sobie kupić broń w sklepie niczym bułki w spożywczaku.
Komentarze (447)
najlepsze
9/10 osobników ucieknie, niestety duża możliwość, że wyciągnięcie jakiejkolwiek broni podziała jak płachta na byka na tego jednego.
Nie chodzi tu nawet o to, że napastnik się wkurzy (co też się zdarza) ale
Można też powiedzieć, że przeciętny wykopek może dziś uprawiać seks, bo przecież ma narzędzie :)
Ale czy
Bez bejsbola lub jakiejś mocnej metalowej rurki nie ma co jeździć autostradami w Niemczech.
Miał ktoś podobną sytuację ?
a) miał ją atakowany człowiek (był to chyba jakiś policjant na emeryturze);
b) zły człowiek nie miał broni palnej;
c) gdyby dostęp był łatwy, to ten zły typ zamiast pałki wyszedł by z gnatem.
Natomiast podoba