To są ludzie uzależnieni od Adrenaliny i mocnych doznań. To uzależnia tak samo jak narkotyk.
To są również ludzie którzy przez kilka lat przechodzili INTENSYWNE pranie mózgu, które zmieniło ich postrzeganie rzeczywistości na tyle, że "zwykły zjadacz chleba" nie jest w stanie nawet zbiżyć się do granicy ryzyka, jakie ci ludzie dzięki szkoleniu są gotowi podjąć. Oni już nawet nie są odważni - to są żywe automaty do wykonywania działań. Bardzo niewielu
@thewickerman88: własnie na tym polega wypadek - zbieg zdarzen i okolicznosci, ktore moga przydarzyc sie kazdemu. Zwlaszcza kiedy uprawia sie ekstremalne sporty. Doswiadczony narciarz tez moze sie potknac, albo zaskoczyc go moze nieodpowiedzialna turystka, zawodowi nurkowie tez toneli na skutek wypadku... Z reszta przyklad z innej beczki Steve Irving, ktorego dziobnela plaszczka. Czy ten facet mial doswiadczenie? Mial i to jak nikt inny. Czy wiedzial jak sie zachowac? Tak, jak nikt
@hasser: ja już wiedziałem po ilości wykopów w stosunku do zakopów i komentarzy. Dodatkowo biorąc poprawkę na porę i dzień tygodnia oraz średni ranking wykopujących, opierając się na ilości zakopanych przez Elfika.
W/g mnie jak to ktos wczesniej napisal to zwykla rutyna. Akurat sie sklada, ze liznalem jedn.spec. ( Lubliniec potem juz nie isteniejaca 56kspec ze Szczecina sluzba zasadnciza) Po ilus tam nurkowan zwyczajnie sie mysli, ze jest sie the best i tyle. Sam sporo nurkuje i aby sie na ziemie sprowadzac zawsze sporo czytam o przeroznych wypadkach podczas nurkowania i jestem ultra konserwatywny w kwestiach nurkowania. Grom to niewatpliwie elita i sam mam
@DBoss: Pewnie nie ale jak się starali o przydział do Gromu i nagle dostali wezwanie w Bieszczady czy gdzieś tam to dla kolegów z koszar sprawa powinna być jasna.
@manstain: Tak z ciekawości: znajomi z GROMu mogą chwalić się, że są z tej jednostki? Zawsze wydawało mi się, że raczej starają się trzymać takie rzeczy w tajemnicy. Dla ich własnego bezpieczeństwa.
Jadący w kierunku Czarnego Stawu na nartach 38-letni żołnierz GROM-u wjechał w grupę turystów i wraz z jedną z turystek runął kilkaset metrów w dół. Oboje zginęli.
[...]
Giną, ale realizując swoje pasje, czyli sporty ekstremalne
Niekonsekwencja wielu wykopowiczów polega na tym, że gdy zwykły "szary" człowiek by zabił niewinną osobę jadąc za szybko na nartach, samochodem lub motocyklem, to zapewne byłby nazwany w komentarzach "IDIOTĄ". Komandos gromu jednak w takiej sytuacji
Komentarze (126)
najlepsze
To są również ludzie którzy przez kilka lat przechodzili INTENSYWNE pranie mózgu, które zmieniło ich postrzeganie rzeczywistości na tyle, że "zwykły zjadacz chleba" nie jest w stanie nawet zbiżyć się do granicy ryzyka, jakie ci ludzie dzięki szkoleniu są gotowi podjąć. Oni już nawet nie są odważni - to są żywe automaty do wykonywania działań. Bardzo niewielu
Ktoś przeciął przewody hamulcowe i wężyk wspomagania w nartach.
[...]
Giną, ale realizując swoje pasje, czyli sporty ekstremalne
Niekonsekwencja wielu wykopowiczów polega na tym, że gdy zwykły "szary" człowiek by zabił niewinną osobę jadąc za szybko na nartach, samochodem lub motocyklem, to zapewne byłby nazwany w komentarzach "IDIOTĄ". Komandos gromu jednak w takiej sytuacji
to jak to jest z tym automatem AAD "który samoczynnie otwiera zapas po przekroczeniu wysokości minimalnej i prędkości opadania."
- nie otworzył się spadochron główny (przypuszczalnie chodzi o sytuację awaryjną - "paczka" lub "zgubiony uchwyt"
- otwierał się spadochron zapasowy ale zaplątały się jego linki w kamerę/aparat która znajdowała się na głowie ofiary
- automat albo zadziałał albo zapas został otworzony ręcznie (wtedy AAD nie zadziała bo nie ma potrzeby)