U siebie w miasteczku mam gościa w wieku ok. 35 lat, który codziennie od rana do wieczora przesiaduję na tutejszym dworcu pkp i wychodzi na peron jak tylko będzie miał wjeżdżać pociąg (idzie na jedzenie do domu jak jest dłuższa przerwa w rozkładzie). Robi to od kilkunastu lat i jest to tak charakterystyczne, że nawet kolejarze/konduktorzy z daleka się z nim witają - mówią na niego "dróżnik". Dodam tylko, że gościu oczywiście
@gndnet: moj kumpel ze ogolniaka pasje podobna posiada, z tym ze on jakos tam sie realizuje,a nie tylko siedzi na dworcu. Z jednej strony ekscentryk, z drugiej pozytywnie zakrecony. Kopalnia wiedzy jesli chodzi o kolej od strony technicznej, infrastruktury, gowniane zarzadzanie, Zaczynal chyba podobnie, jako dzieciak z dziadkiem , zamiast piaskownicy - dworzec i ogladanie ciuchć...:)i tak mu zostalo.
Informacja kolejowa, kiedy jeszcze smartfonow, czy rozkladow online nie bylo - telefon
Komentarze (86)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To jest dopiero pasja.
@polancky: chyba bezrobocie
Informacja kolejowa, kiedy jeszcze smartfonow, czy rozkladow online nie bylo - telefon
Powiadasz, że weszłeś?
Owww ahhh, rutinoskorbin po złoty dwajścia dziewięć
Wooo yeah, nowy cewnik, i pieluchomajtki
Oh Yeah zabieg wymiany biodra, czas oczekiwania tylko 20 lat, yeahh