Zasadniczo to wcale nie jest śmieszne, gościu ma nerwicę natręctw i to bardzo mocno rozwiniętą. Pewnie podobnie robi wychodząc z domu czy też wyłączając piec gazowy itd... współczuję bo takie życie to udręka, z jednej strony 20x wszystko sprawdza a i tak potem pewnie ma cały czas w głowie myśli "czy na pewno zamknąłem...".
On się nie boi, że ukradną samochód (chociaż, gdyby go zapytać, to powie, że to właśnie dlatego sprawdza). On się boi, że stanie się jakieś bliżej nieokreślone nieszczęście, w zasadzie już je czuje, dopóki nie upewni się, że zrobił coś, żeby to nieszczęście zakląć na jakiś czas.
Komentarze (144)
najlepsze
BTW: Była kiedyś polska wersja z dziadkiem zamykającym matiza lub tico-tico trwająca około 3 minut
EDIT: Fiesta i 6 minut