Miałem teściową (już nie żyje), kobietę spokojną i pogodną, nie używającą wulgaryzmów.
Pewnego razu w telewizorni nadawali audycję z panem Waldorfem w roli głownej rozpartym w fotelu z laską w ręku, rozprawiającym z arystokratyczną nostalgią o czasach swej minionej młodości w czasach dwudziestolecia międzywojennego. Pan Waldorf opowiadał, jakie to piękne było, gdy co tydzień mamusia prowadziła go za rączkę do teatru. Teściowa kręciła się po pokoju podlewając kwiatki, a gdy to usłyszała,
@jodynaa: Nie wiem czy czytałaś (myśle, że jesteś płci żeńskiej) cokolwiek z Waldorfa - ja czytałem co nieco, i zdaje mi się, a nawet jestem tego pewien, że gardził on tak zwanym pospólstwem mając siebie za kogoś lepszego, moja teściowa wiec, dla równowagi, nie wiedząc nawet co i jak, oddała bufonowi to, na co zasłużył.
A tak wogóle, chciałbym poznać Twoje myśli, gdyby los zechciał (oby nigdy Cię to nie
@agatomenka: Wtedy cała arystokracja i tzw lepsze towarzystwo gardziło tzw pospólstwem. Teraz tego nie widać tak wyraźnie bo się przez wojnę i komunę wszystko przemieszało, dawni państwo spokornieli a "chamstwo" nabrało pewności siebie.
Żeby nie było, że to oceniam. Moja rodzina od strony mamy to takie spokorniałe krakowskie państwo, a od strony ojca wyemancypowana biedota z Sosnowca.
Komentarze (10)
najlepsze
Pewnego razu w telewizorni nadawali audycję z panem Waldorfem w roli głownej rozpartym w fotelu z laską w ręku, rozprawiającym z arystokratyczną nostalgią o czasach swej minionej młodości w czasach dwudziestolecia międzywojennego. Pan Waldorf opowiadał, jakie to piękne było, gdy co tydzień mamusia prowadziła go za rączkę do teatru. Teściowa kręciła się po pokoju podlewając kwiatki, a gdy to usłyszała,
A tak wogóle, chciałbym poznać Twoje myśli, gdyby los zechciał (oby nigdy Cię to nie
Żeby nie było, że to oceniam. Moja rodzina od strony mamy to takie spokorniałe krakowskie państwo, a od strony ojca wyemancypowana biedota z Sosnowca.