@akd: mnie za każdym razem jak go piłem na drugi dzień bolała głowa. Co prawda używałem go tylko do popijania wódki, ale to to musiało być przez ten sok
@Familiar: Przecież to nawet sok nie jest tylko zwykły napój. Ludzie myślą, że jak ciecz w kartonie to na bank jest sok i na tym właśnie żeruje te firma.
@plusbear: Że też żaden z wiodących producentów napojów typu Caprio/Garden itp. nie wpadł na pomysł zeby nazywać słowa po imieniu i nie wkleić na opakowaniu po prostu słowa "Zapojka/Zapitka/Popitka". Efekt marketingowy murowany, i tak cały świat wie że garden to tylko do wódki w plenerze.
Jako zimny dodatek do wódki pasuje idealnie. Ilościowo wystarczy na nie jedną flaszkę, cena też kusi, więc spoko. Ale jako sok czy smaczny napój to już nie bardzo.
@xanat0s: było, nawet na wykopie. aż dziw bierze, że tak niewielu z nas to pamięta i większość po prostu nie kojarzy tych faktów. ale na szczęście jesteśmy my! :D
Z takim smakiem, to ja nie wiem, jak to się mogło tyle na rynku utrzymać. W dodatku nie kosztuje wiele więcej niż prawdziwy sok (prawdziwy to nie taki), ale to ludzie powinni też poznać po smaku.
@pococimojlogin: W Biedronce jest jakiś sok i nawet ma kawałki owoców w sobie i jest gesty, no i tani bo coś ok. 2,5zł za litr. Dzisiaj byłem w Kauflandzie i sprawdzałem soki marchewkowe. Były takie w kartonie po 1l za coś ponad 4zł i miałem 2 razy mniej % marchwii w sobie niz taki tani zacoś ponad 2 zł. Nie wiem o co w tym chodzi. Jeszcze nie odpakowałem, więc nie
@pococimojlogin: Prawdziwy sok kosztuje zazwyczaj z 4zł za 1litr, tutaj za tą cenę są 2 litry (chyba nawet mniej kosztuje). Oczywiście są też wyjątki, bo np sok pomarańczowy sygnowany Kauflandem kosztuje tylko 2,5zł (tak to sok, nie pomyje).
Co do jakości owoców z których robione są soki, to pracując zagranicą przy zbiorach jabłek dowiedziałem się czegoś ciekawego. Zebrane owoce były podzielone na kilka kategorii. Najładniejsze sztuki zostawały w kraju gdzie przebywałem i trafiały do tamtejszych warzywniaków. Potem były jabłka mniejsze i brzydsze trafiające na eksport do Polski i Rumunii (np. jabłka Golden Delicious które można dostać w Polsce to właśnie takie przebrane odpady). Na końcu łańcucha były tzw. jabłka typu
Na ulotce z pizzeri był następujący napis: "kupując pizzę xxx drugą xxx dostajesz gratis. Oszczędzasz 50%" - czy ostatnie zdanie jest prawidłowe? Według mnie oszczędzasz 100%, skoro dostajesz pizze gratis, z drugiej strony kupując dwie pizze, a płacąc za jedną oszczędzamy właśnie 50%. Kupujemy jednak jedną, a drugą dostajemy gratis. Czy zatem zapis "oszczędzasz 50%" jest prawidłowy, czy powinno być 100%?
Na ulotce z pizzeri był następujący napis: "kupując pizzę xxx drugą xxx dostajesz gratis. Oszczędzasz 50%" - czy ostatnie zdanie jest prawidłowe? Według mnie oszczędzasz 100%, skoro dostajesz pizze gratis, z drugiej strony kupując dwie pizze, a płacąc za jedną oszczędzamy właśnie 50%. Kupujemy jednak jedną, a drugą dostajemy gratis. Czy zatem zapis "oszczędzasz 50%" jest prawidłowy, czy powinno być 100%?
Garden i Costa (cokolwiek znajduje się w tym kartonie) kupuje się to raz w życiu i przez resztę pamięta, aby nigdy więcej tego nie wziąć do ust. Najohydniejsza rzecz do picia jaką można kupić w sklepie - ever.
Wszyscy piszą jaki to Garden niedobry, a ja pamiętam jak tylko go wprowadzili i kupiłem Garden Jabłko Antonówka - smakował naprawdę dobrze, nawet się to w miarę zbliżało do smaku soku, a jako napój to już w ogóle fajnie. Przez jakiś czas go piłem, aż zaczął się psuć, czasem był dobry, a czasem straszne szczyny i sama chemia. Odkryłem, że różnią się jakimś oznaczeniem serii, co wiązało się chyba ze sposobem słodzenia.
Garden to chyba największy sik sokopodobny jaki piłem. No i jeszcze Caprio i Costa... Już wolę wszystkie inne "soki" z serii "wyprodukowano dla xxx", ale tego nie połknę :P
Komentarze (220)
najlepsze
owoce w tej wodzie z cukrem są na granicy homeopatii.
@YouMustDie:
najgorsze są napoje Costa, chyba przesadzili z sukralozą
Na zapojkę polecam, Maciej Maleńczuk
http://tomasz.topa.pl/ile-moze-trwac-promocja-po-decyzji-uokik.html
Na ulotce z pizzeri był następujący napis: "kupując pizzę xxx drugą xxx dostajesz gratis. Oszczędzasz 50%" - czy ostatnie zdanie jest prawidłowe? Według mnie oszczędzasz 100%, skoro dostajesz pizze gratis, z drugiej strony kupując dwie pizze, a płacąc za jedną oszczędzamy właśnie 50%. Kupujemy jednak jedną, a drugą dostajemy gratis. Czy zatem zapis "oszczędzasz 50%" jest prawidłowy, czy powinno być 100%?
@tom1988: Pytanie nie ma sensu bez kontekstu ;)
Właściwym pytaniem
No cóz... ;)
@Mercuror: bynajmniej. Cukier jest za drogi. Tam tylko aspartam ładują.