@Curry_: Tyle, że amator bez siana jeszcze nie wie o rozpiskach, odżywkach, diecie białkowej i tajemniczych suplementach z Rosji. Znałem jednego poważnego gracza. Anatom, aptekarz, chemik, dietetyk w jednym. Opowiadał jak w amoku, nie płacił za mieszkanie bo specyfiki z gymshopu były sporo ważniejsze.
@starface: Szczerze powiedziawszy jestem ciekaw jak wyglądają nasze siłownie na wioskach czy w piwnicach. Zakładam, że wiele lepiej nie jest. Mniej więcej tak http://www.youtube.com/watch?v=kGumjBu5uXU Poza tym bardziej od sprzętu liczy się odpowiednie planowanie treningu.
@EtaCarinae: Szczerze powiedziawszy, to do sensownego treningu wystarczą: regulowana ławeczka, stojak do przysiadów, drążek, sztanga i ciężary. Kilka dodatkowych sprzętów, jak poręcze do dipsów czy sztangielki urozmaici ćwiczenia, ale można sobie bez nich poradzić.
Natomiast w fitness-klubach masz zazwyczaj rzędy pięknych, chromowanych maszyn, a podstawy kompletnie zaniedbane. Jedna ławeczka, stojąca smętnie w rogu sali, o stojakach można zapomnieć - a cena za miesięczny karnet kilka razy wyższa, niż na osiedlowej "siłce".
@snupdogidog: jeśli chodzi o budowanie muskulatury, to czarni są genetycznie lepiej do tego przystosowani. Przychodzi im to szybciej i łatwiej. Poza tym typowy polak przychodzi na siłkę głównie pogadać i obczajać laski ;-)
@thekrolik: Może murzyni są lepiej przystosowani do koksowania, ale nie każdy z nich jest taki napompowany. Nie każdy biały jest też flakiem. W jednym i drugim przypadku wymaga to pracy.
@Shinu: Mam na myśli sterydy anaboliczne. Dostępność w wielu państwach Azji i Afryki jest o wiele większa niż w Europie, a ceny też niskie Nie ma tak restrykcyjnych regulacji. Karki robią turystykę sterydową i jadą tam po towar. ;)
Kokainy sie nie bierze na silownie, tylko sie uszkodzic mozna, zas wszelkie steroidy anaboliczne, deki, metki, winistrole i reszta chemicznych wspomagaczy to potocznie nazywany koks.
My naszą pierwszą siłownie zrobiliśmy z deski 1,70m x 0,25m, na którą kładliśmy cegły. Dźwigaliśmy tak do 100 kg na serie. Odstawiało się na "stojaki", z rolki papy :D
I tak ze 2-3 lata :D
Bardzo wyrabiała uchwyt, gdyż trzeba było "sztangę" czyli deskę stabilizować ręką pod kątem 90 st.
Kurde, czyli ci murzyni nie mają naturalnej rzeźny tylko to prawdziwa masa mięśniowa zrobiona na tajnych, ukrytych siłowniach? Oni pakują, żeby nam wpieprzyć, to powinno być zakazane!
Komentarze (161)
najlepsze
Nie martw sie, napewno sie w koncu nauczysz :)
Natomiast w fitness-klubach masz zazwyczaj rzędy pięknych, chromowanych maszyn, a podstawy kompletnie zaniedbane. Jedna ławeczka, stojąca smętnie w rogu sali, o stojakach można zapomnieć - a cena za miesięczny karnet kilka razy wyższa, niż na osiedlowej "siłce".
Typa ograniczyły tylko fundusze.
ahh.. kolejny myli koks z kokaina.
Kokainy sie nie bierze na silownie, tylko sie uszkodzic mozna, zas wszelkie steroidy anaboliczne, deki, metki, winistrole i reszta chemicznych wspomagaczy to potocznie nazywany koks.
Jak się chce to można.
My naszą pierwszą siłownie zrobiliśmy z deski 1,70m x 0,25m, na którą kładliśmy cegły. Dźwigaliśmy tak do 100 kg na serie. Odstawiało się na "stojaki", z rolki papy :D
I tak ze 2-3 lata :D
Bardzo wyrabiała uchwyt, gdyż trzeba było "sztangę" czyli deskę stabilizować ręką pod kątem 90 st.
6 x 2 litrowa butelka wypelniona piachem calosc owiniete folia, jako gryf rurka metalowa ze zlomu za 6zł
butelki wazone w osiedlowej aptece, to byly czasy...
Chłopak świetnie sobie daje radę i wypracował bardzo dobrą sylwetkę :)