Matka zmarła w areszcie. Była niewinna. Prokuratora: nic się nie stało
Niewinna kobieta zmarła w areszcie śledczym. Ale Andrzej Seremet broni prokuratury.
GeneralFranco z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Niewinna kobieta zmarła w areszcie śledczym. Ale Andrzej Seremet broni prokuratury.
GeneralFranco z
Komentarze (48)
najlepsze
Historia, że kobieta zmarła jest oczywiście przykra. Ale zawału serca nei dostaje
Ciekawe czy Pan Marian Wegera cieszy się z zapewnień Pana ministra.
To jest oczywiste ale zdrowy rozsądek podpowiada, że błędy trzeba eliminować. A u nas - prokurator robi co chce i włos mu z głowy nie spadnie. Wystarczyłoby mu odbierać część pensji i uciąć premie - a wtedy zapewne znacznie rozważniej podchodziłby do wniosków o areszt.
Nie upomnienia, nie nagany, nawet nie odpowiedzialność karna (chyba że popełniłby przestępstwo) - tylko kara finansowa. To
@piciuuuu: Przejaskrawiasz. Chodzi o sytuacje, w których prokurator wnioskuje o areszt lub jego przedłuzenie tylko dlatego że moze bo wie, że włos mu z głowy nie spadnie. Chodzi o kompletnie patologiczne przypadki jak tego właściciela motelu oskarżonego przez bandyte-świadka koronnego o produkcje narkotyków - choć Policja, CBŚ w sledztwie wskazywały że to jest niemozliwe i nie ma na to żadnych dowodów. No ale prokurator go wsadził i dawał wnioski o przedłużenie bo mógł. Albo tego przedsiębiorcy, który siedzi w areszcie już 9 lat czyli więcej niz maksymalna kara jaką mógł dostać za swoje (jeszcze nie udowodnione ani nie osądzone)
@piciuuuu: Niekoniecznie. Mógł akurat w tej sprawie wykazać dużo złej woli albo potraktować "po łebkach" bo miał kiepski dzień- powodów może być kilkadziesiąt. Chodzi o to żeby w tak ważnych sprawach gdzie w grę wchodzi pozbawienie wolności prokurator wiedział że za błąd może zostać ukarany finansowo i będzie to kara dolegliwa oraz
A przecież to jest dla oceny sprawy kluczowe: teoretycznie mogłaby zostać tymczasowo aresztowana i umrzeć tego samego dnia - z ich artykułu nie wynika, że tak nie było.
W rzeczywistości siedziała przez siedem miesięcy (od lutego do września), ale żeby się tego dowiedzieć, musiałem sprawdzić w innym źródle.
W
Mówisz tak jakby kasta prokuratorów i sędziów nie mogla być osadzana/skazywana ponieważ "czyimś zdaniem" są winni.
Czyli są niewinni bo nie ma ich kto osądzić? Nie ma już mądrzejszych, sprawiedliwszych i bardziej moralnych? Ciekawe.