Ukraińska sprzątaczka opowiada o pracy w Polsce.
Niektóre panie dają mi stare ciuchy i mówią: "U was pewnie takich nie ma". Biorę, bo mi głupio odmówić, no, ale potem z dziewczynami śmiejemy się, że co ci Polacy myślą o Ukrainie i Ukrainkach?
tino71 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 114
Komentarze (114)
najlepsze
?
@domofon:
nie wszystkie kobiety mogą brać tabletki (ew. brać cały czas) - co by o nich nie pisać mogą mieć swoje skutki uboczne i trzeba być tego świadomym, dodatkowo zawsze może się zdarzyć, że się zapomni
Czy ta Ukrainka twierdzi, że jak już się jest małżeństwem to trzeba narodzić 12 dzieci? Kto to wyżywi, kto gacie upierze? Bez przesady!
a) Amerykanie są znani ze swojej geograficznej ignorancji,
b) Polska sąsiaduje z Ukrainą, a nie leży po drugiej stronie świata, a duża część ich kraju leżała kiedyś w granicach RP.
Czyli równie dobrze ten wywiad może być zmyślony.
@Chinaski:
Pani dziennikarka która ostatnio opisywała losy pewnej kibolki, chyba nie zgodzi się z wami.
brawo!
Anglicy tłumaczyli mu jak funkcjonuje magnetofon, mikrofalówka czy komputer mimo ze mial te urządzenia w domu w Polsce.
Oni chyba myśleli ze Polacy mieszkają w jakis ziemiankach w szczerym polu.
Obecnie wielu Polakow chyba w podobny sposób postrzega Ukrainę.
Moja siostra wyjechała pod koniec lat 90-tych na jakąś szkolną wymianę do Francji to pokazywali jej pralkę automatyczną jako jakiś cud świata :) Pewnie Ukraińcy mają podobne zdanie o mieszkańcach Kaukazu czy Mongolii. Ogólnie ci z zachodu mają jakieś poczucie wyższości nad tymi ze wschodu, tylko Japonia i koreańce psują Chińczykom zabawę.
Płace swojej Ukraince godnie (120 zł/8h), kupuję czasem rogalika (z czekoladą), częstuję kawą rano, włączam radio, żeby się milej sprzątało. Nie gwałcę ani nic z tych rzeczy. A nawet czasem podwożę do domu po pracy. Nie mówiąc juz o tym, że daję jej swój klucz do domu, żebym nie musiała czekać, aż wrócimy z pracy.
Czyli to nie był wywiad z tą moją.
Tacy, co poczęstują śniadaniem, pozwalają korzystać z lodówki, zostawią butelkę wody mineralnej,bo zdarzało się też, że i o suchym pysku przez 12 godzin pracowałam.
ja rozumiem, że to uprzejme poczęstować kogoś wodą ale czy ona jest taka skąpa żeby sobie butelki wody nie kupić jeśli trafi jej się mieszkanie w którym akurat nikt jej tej wody
O to chodzi, ze z wieśniar z zapyziałych wiosek zrobiły się straszne miastowe damy. Moja sąsiadka za młodu trząchała gnój na polu a teraz pies domowy jej śmierdzi, a to to nie pasuje, a to tamto.