40 dni? Buahaha, z przyjemnością zakopuję jako informację nieprawdziwą :)
A skoro jesteśmy przy chwaleniu się ile kto nie spał to przyznam że u mnie słabizna - 26h, i to tylko dlatego że pod koniec gimnazjum wpadłem na pomysł sprawdzić, jak to jest przyjść do szkoły bez spania.
Coś takiego ma sens? Przecież po jakimś czasie nie idzie się skupić, człowiek łapie takiego laga i czuje się jak po kilku piwach. Nie wyobrażam sobie się czegoś uczyć. Zreszta, tak sie meczyc w sesji? :P Ja mam w sobote egzamin i ide spac ;> ale ze mnie luzak
Coś takiego rzeczywiście nie ma sensu. Podyktowane to było, powiedzmy, "wyższą koniecznością" - z powodów rodzinnych narobiłem sobie sporo zaległości na studiach i miałem dokładnie tydzień, żeby to naprostować, pozaliczać. Nie wiem jakim cudem, ale się udało - i już nigdy więcej nie zamierzam tego powtarzać. Obyło się bez prochów, kawa + litry napojów energetycznych, dużo cukrów - i organizm wytrzymał. Pod koniec czułem się gorzej niż pijany,
@Pshemeck: Ten sam rekord :) 54h tyle że w dodatku jeszcze nocne imprezy po rockowych klubach... żadnych dopalaczy oprócz alko. Dziękuję ci Malbork :) ....a to było baaardzo dawno temu
To jak sie wzyscy chwala to ja też. 2 tyg temu przed i wczasie sesji - dokładnie 86.5h bez spania. 3 dnia wieczorem, po zaliczeniu prawie wszystkiego wróciłem szczęśliwy do domu i z radości postanowiłem kupić sobie jeszcze 2 piwka. Usiadłem, otworzyłem jedno, napiłem się 2 łyki i usnąłem z otwartym. Całe sczęscie, tak sie fartownie butelka oparła o róg łózka, że tylko trochę się wylało a nie całe w materac. Ogólnie
@randomjuser: Nie ogarniam tego zarywania nocek w czasie sesji. Żeby wszystko elegancko ogarnąć (przynajmniej u mnie na technicznych) wystarczy uczyc się przez tydzien po 4-8 godzin dziennie. I na imprezke zdążysz, bez rwania nocy.
Co ty studiujesz że tyle macie do wkucia? I tak nawiasem mówiąc gdzie ;] Bo u nas sesja jeszcze nie zaczęta, a Ty mówisz że u Was już koniec :]
Ja jakiś czas temu miałem nocki w pracy.Spałem w dzień ,kiedy pewnego razu się obudziłem nie wiedziałem gdzie jestem ,którą mamy godzinę i jaki jest dzień i jaką mamy datę.Byłem totalnie oszołomiony.Raz też spóźniłem się do pracy ,bo spałem od 7.00 rano do 22.00.Oczywiście do pracy miałem na 22.00 :P
@fafak: no mój rekord, jeśli tak to można nazwać, też właśnie jest przez pracę :) wstałem o 15 po nocce, potem nocka, po której nie spałem i o 22 się położyłem, czułem się dobrze. Też bym chciał spać po nockach tak jak Ty:)
Za młodu (około 20 lat) nie spałem trzy doby, ostro chlałem przez pierwsze dwa dni, a na trzeci dzień miałem zwidy i mocno się w głowie wszystko mieszało. Wpadłem do koleżanki, a tak jak mnie zobaczyła powiedziała tylko "nie, idź spać". Nigdy więcej, sen jednak jest cholernie przyjemną rzeczą i nie wiem dlaczego miałbym sobie więcej go odmawiać.
Komentarze (209)
najlepsze
A skoro jesteśmy przy chwaleniu się ile kto nie spał to przyznam że u mnie słabizna - 26h, i to tylko dlatego że pod koniec gimnazjum wpadłem na pomysł sprawdzić, jak to jest przyjść do szkoły bez spania.
Coś takiego ma sens? Przecież po jakimś czasie nie idzie się skupić, człowiek łapie takiego laga i czuje się jak po kilku piwach. Nie wyobrażam sobie się czegoś uczyć. Zreszta, tak sie meczyc w sesji? :P Ja mam w sobote egzamin i ide spac ;> ale ze mnie luzak
@Cuberyt:
Coś takiego rzeczywiście nie ma sensu. Podyktowane to było, powiedzmy, "wyższą koniecznością" - z powodów rodzinnych narobiłem sobie sporo zaległości na studiach i miałem dokładnie tydzień, żeby to naprostować, pozaliczać. Nie wiem jakim cudem, ale się udało - i już nigdy więcej nie zamierzam tego powtarzać. Obyło się bez prochów, kawa + litry napojów energetycznych, dużo cukrów - i organizm wytrzymał. Pod koniec czułem się gorzej niż pijany,
Najgorsze w tym wszystkim bylo zasypianie. Tylu glosow w glowie,wirujacych kolorow pod powiekami i porazen przysennych nie mialem nigdy.
Radze wam - lepiej sie wysypiajcie.
Co ty studiujesz że tyle macie do wkucia? I tak nawiasem mówiąc gdzie ;] Bo u nas sesja jeszcze nie zaczęta, a Ty mówisz że u Was już koniec :]
http://www.wykop.pl/link/56206/wietnamczyk-ktory-nie-spal-33-lata/