@przygod: Z tą myślą dodałem to znalezisko. Już teraz właściciele stacji benzynowych starają się łączyć takie skoki aby taki złodziej był już karany jak przestępca. Znając życie jak zwiększą limit do 1000 zł to kary przez długi czas pozostaną takie jak teraz od 200 do 500zł, czyli taka kradzież stanie się jeszcze bardziej opłacalna. Złodziejaszki w sklepach podczas kradzieży też przestaną liczyć na kalkulatorach aby nie przekroczyć 250zł bo limit 1000
@bury256: to czysty zysk dla złodzieja. ukradnie za 999zł, a grozi mu kara do 500zł. Nawet jeśli go złapią przy co drugiej kradzieży to i tak wyjdzie na zero. Przy wykroczeniu nie ma nawet żadnego wpisu do papierów. Taka propozycja zmiany ustawy to nic innego, jak zachęta do zawodowej kradzieży!
Mam 5 znajomych zarabiających w ten sposób 'na życie'. Chłopaki robią kilka marketów dziennie, z każdego 80-100zł(na głowę), łatwo policzyć zyski dzienne. Ostatnio nawet firma się rozwinęła i kierowców mają. I generalnie każdy ma to w dupie, a najbardziej policja. Najczęściej jakieś Jacki, Jim Beamy, kiełbasy krakowskie, czekolady, szampony zawijają, to co się uda sprzedać taksówkarzom czy urzędniczkom w okienkach.
Prawdopodobnie zanim pierwszy raz wciągnęli amfetaminę, to reprezentowali sobą więcej niż ty swoimi tekstami. Rok temu mając olbrzymie gastro odmówiłem batona ukradzionego z żabki, nie oceniaj ludzi swoją miarą, bo sam możesz być oceniony, drogi bricku. Napisałem to, bo może ktoś chciałby się coś dowiedzieć o sprawie i rzeczach, z którymi sam nie ma kontaktu.
Edit.
Wybacz, ale nie lubię osobistych wycieczek w moją stronę w internecie, gdzie każdemu się
W Warszawie była taka zabawna historia o której przeczytałem w echu bielan. Typek kradł filmy z Leclerca, obliczył żeby nie przekroczyć 250zł. Złapała go ochrona, wezwano policje, okazało się ze sklep miał nieaktualne ceny wywieszone, łup przekroczył wartość 250zł. Wiem że złodziej chciał posądzić Leclerca za wprowadzanie w błąd, wymusić odszkodowanie, ale nie pamiętam jak to się skończyło ostatecznie...
@dzoker: No i bardzo dobrze. Lewe ceny na produktach bardziej mnie obchodzą niż jakiś cygan w markecie, z którym powinna radzić sobie ochrona i policja.
@Elaviart: no to co proponujesz? nie karać za kradzież na niewielką kwotę czy wsadzać do więzienia na kilka miesięcy generując koszty kilkadziesiąt razy większe niż wartość kradzieży.
Właściciele i kierownicy stacji benzynowych przyznają, że wraz z podwyżką cen paliw lawinowo wzrosła liczba kradzieży.
W większości przypadków złodzieje, kradnąc paliwo, starają się nie przekroczyć kwoty 250 złotych.
- To dlatego, że kradzieże poniżej tej sumy traktowane są łagodniej, jako wykroczenie, natomiast powyżej - już jako przestępstwo - tłumaczy prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Jak dla mnie w tym szaleństwie jest metoda. Nie mamy tylu miejsc w więzieniach, żeby pomieścić wszystkich drobnych złodziejaszków. Ja bym jednak do tej ustawy dopisał, że jeśli taka kradzież to wykroczenie, to złapany złodziej musi zapłacić 100 krotność skradzionego towaru. Jeśli ukradnie towar za 10 złotych, to musi oddać 1000 złotych, a właściciel stacji czy sklepu, który złapał takiego złodzieja na gorącym uczynku, z automatu otrzymuje nakaz zapłaty z klauzulą wykonalności
@kotles: mmarekkk ma rację. Złodzieje nie mają NIC na siebie, trust me. A na pewno tacy, co jumają paliwo na stacji albo okradają supermarkety. Mieszkają u mamusi albo gdzieś bez meldunku, wszystko co wymaga rejestracji na rodzinę/znajomych/laski itd. Ten pomysł który podałeś byłby skrajnie nieskuteczny.
Mam takie hipotetyczne pytanie załóżmy, że mam sklep i wyceniam wszystkie moje towary na 1000zł + rzeczywista cena (czyli koszt batona to 1001zł), ale przy kasie naliczam rabat 1000zł na każdy towar. Jak to wygląda w kwestii prawnej? Tzn.
-jak sprawa z podatkami, dalej podatek równa się tej samej kwocie jakbym miał ceny niższe o 1000zł?
-czy skoro cena towaru bez rabatu to 1000zł+rzeczywista cena to jak złodziej coś ukradnie to automatycznie
Nigdy nie mogłem tego zrozumieć . Ktoś z premedytacja kradnie mi 200 zł z szafki i jest to wykroczenie.... A jest mnóstwo przestępstw które nikomu nie szkodzą lub są nieświadome, a zawiasy się dostaje. np. Kilku kolesi dało sobie w mordę - (nic się nie stało , nikt nie ma żalu) -- ścigane z urzędu, Kupiłes młodej dziewczynie piwo( 17 lat) - ścigane z urzędu, Kupiłes sobie grama by poznac czym jest
Komentarze (138)
najlepsze
Prawdopodobnie zanim pierwszy raz wciągnęli amfetaminę, to reprezentowali sobą więcej niż ty swoimi tekstami. Rok temu mając olbrzymie gastro odmówiłem batona ukradzionego z żabki, nie oceniaj ludzi swoją miarą, bo sam możesz być oceniony, drogi bricku. Napisałem to, bo może ktoś chciałby się coś dowiedzieć o sprawie i rzeczach, z którymi sam nie ma kontaktu.
Edit.
Wybacz, ale nie lubię osobistych wycieczek w moją stronę w internecie, gdzie każdemu się
19-24. Przyczyny te same co w podręcznikach. Narkotyki, brak emocjonalnych więzi z rodziną, przekraczanie kolejnych granic.
- To dlatego, że kradzieże poniżej tej sumy traktowane są łagodniej, jako wykroczenie, natomiast powyżej - już jako przestępstwo - tłumaczy prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Wnioski można łatwo wyciągnąć samemu.
-jak sprawa z podatkami, dalej podatek równa się tej samej kwocie jakbym miał ceny niższe o 1000zł?
-czy skoro cena towaru bez rabatu to 1000zł+rzeczywista cena to jak złodziej coś ukradnie to automatycznie
Ale niechcący - bez premedytacji podczas cofania na parkingu. Zdarza się. O to mi chodziło.