Mój znajomy skręcał na skrzyżowaniu w lewo (normalnie prawidłowo jak to się robi sto razy dziennie), koleś chciał go wyprzedzić po jego lewej, czyli wjechał na skrzyżowaniu pod prąd i walnął w jego bok tak że kumpel ledwo to przeżył. Co zrobił prokurator? Chciał uznać za winnego mojego kumpla bo cytuję tylko on mógł uniknąć tego wypadku, w końcu kumpel zgodził się na umorzenie bo już nie miał siły udowadniać,
Wszystko zależy od tego, czy jest znak informujący o skrzyżowaniu. Kiedyś podczas wyprzedzania kierowca przede mną zaczął skręcać w lewo w drogę polną, gdzie był jakiś bar czy coś. W każdym razie była linia przerywana, nie było zakazu wyprzedzania i nie było znaku informującego o skrzyżowaniu. Z jakiś 120 zdążyłem wyhamować do około 30 i wbiłem się w jego bok. Przyznałem, że to moja wina i nie chciałem policji (po co mandat
Swoją drogą to można powiedzieć, że w Polsce najmniej wypadków powodują goście z np. Japonii. Że niby tacy świetni kierowcy? Nieee ;P Ich tu po prostu nie ma ;)
Powinni napisac imię i nazwisko prokuratora - co z tego że wszyscy wiedzą co się dzieje jak "sprzedawczyki" są kryci. Z drugiej jednak strony większość społeczeństwa polskiego uważa że to normalne że wójt zatrudnia córkę jako sekretarkę, duża część popierając Jolę Rutowicz funduje jej luksusy i pozycje w show bisnes'ie itp. itd. ... dopóki społeczeństwo nie zmieni podejścia do np. łapówek i znajomości - nic z tym nie zrobimy. Ja ostatnio dostałem
No raczej zmanipulowane żeby pasowało do postawionej wcześniej tezy. Sprawa może mieć drugie dno, bo jeśli wygląda tak to śmierdzi mi to korupcją i to daleka.
Komentarze (29)
najlepsze
Swoją drogą to można powiedzieć, że w Polsce najmniej wypadków powodują goście z np. Japonii. Że niby tacy świetni kierowcy? Nieee ;P Ich tu po prostu nie ma ;)