Gdyby poszedł do porządnego dietetyka, to by te 70kg może nie zrzucił szybciej, ale na pewno bez forsownego ćwiczenia, głodowej diety i ewentualnych komplikacji zdrowotnych.
Sam broniłem się przed taką wizytą, ale po namowach... rezultat? Od 1 kwietnia do dzisiaj - 12kg, czyli spadek średnio ponad 1,5kg tygodniowo.
5 posiłków dziennie (oczywiście są produkty które można jeść a których nie), zero ćwiczeń (wręcz są niewskazane - co najwyżej jazda na rowerze, spacery
@Emill: Ale nie nie , wytłumacz mi DLACZEGO "zero ćwiczeń" i ,dlaczego nawet są niewskazane? To co opowiadasz to po części prawda a po części stek nonsesów. Po 1 jeżeli ktoś trenuje ostro to czemu ma wpieprzać tylko 1500 ? Można łatwo obliczyć ile kalorii ma zjeść by schudł a nie wyglądał jak patyczak po przeróbce nie umiejętnych dietetyków. A założę się , że podczas trenowania spokojnie spali dużo więcej Kalorii
Ja osobiście polecam dukana - efekty piorunujące a można opychać się do woli, ale żeby nerek nie wykończyć zastosowałem autorski pomysł płukania ich co jakiś czas piwem, co zabijało efekty na dwa dni, ale o dobrą filtrację też trzeba dbać, bo dietka niezbyt zdrowa dla nerek i wątroby.
Może nie osiągnąłem tak spektakularnego wyniku, ale ostatnio, w ciągu 5 miesięcy zrzuciłem 25 kilogramów. Zacząłem palić, po prostu. Spadł mi drastycznie apetyt, zacząłem chodzić na spacery i nie żarłem przed spaniem. Piłem dużo płynów, niekoniecznie bez cukru i jakoś samo zeszło. Ze 110 zszedłem do 85 kilogramów przy wzroście 1,80. Brzuszek jeszcze trochę wisi, ale człowiek już zupełnie inaczej się czuje.
Komentarze (310)
najlepsze
Sam broniłem się przed taką wizytą, ale po namowach... rezultat? Od 1 kwietnia do dzisiaj - 12kg, czyli spadek średnio ponad 1,5kg tygodniowo.
5 posiłków dziennie (oczywiście są produkty które można jeść a których nie), zero ćwiczeń (wręcz są niewskazane - co najwyżej jazda na rowerze, spacery
Komentarz usunięty przez moderatora
To nie jest trudne.