Zamierzam podzielić się z Wami pewnym problemem, który ostatnio mnie trapi...
Problem, który może dotknąć każdego, problem od którego się nie umiera, ale można osiwieć, tracąc przy tym dużo czasu i energii. Problem z pozoru błahy, ponieważ dotyczy karteczki papieru o powierzchni kilku cm2, z wypalonymi napisami, o której nikt nie myśli, a później tego żałuje..;)
pejter z- #
- #
- #
- #
- #
- 317
Komentarze (317)
najlepsze
Odkąd to zobaczyłem, już tam nie kupuję nic. Czy to już nie jest przegięcie?
A moi znajomi kiedyś walili wódę ze zniczy to jest dopiero hardcore! :D
Więc możesz straszyć panią w sklepie różnymi skrótami instytucji, które tylko marnują podatki a dużych przekrętów nie dostrzegają, ale nic pani sklepikarce nie zrobisz. A jak ją zmusisz, żeby przyjęła to przyjmie. Zgodnie z prawem. I zgodnie z prawem dostaniesz za te butelki figę.
Komentarz usunięty przez moderatora