Koszmar w szpitalu psychiatrycznym: wspólne kąpiele, toalety na rozkaz
- Toalety są otwierane w godzinach wyznaczonych przez salowego. Praktyką jest głośny okrzyk oznajmiający, że pomieszczenie właśnie jest otwierane. Pacjenci twierdzą, że jeżeli któryś z nich się spóźni, nie ma możliwości załatwienia potrzeby fizjologicznej i wówczas korzystają z...
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 44
Komentarze (44)
najlepsze
@pejczi: To nie były terapie tylko sam detoks jako taki. Ogólnie to jakos sobie radzę, choć były i załamki
Jak sobie wyobrażasz zaistnienie takiej sytuacji w zwtklym szpitalu? W zwykłym szpitalu ludzie by się nie za bardzo dali tak traktować jak bydło, ale psychiatryk to co innego, bo w psychiatryku jeśli się bezwarunkowo nie podporządkujesz, to zastrzyk z haloperidolu albo w pasy, a z resztą pacjenci tam już sa tak
Pudło :) . Nie uwzględniłeś, że z Internetu można korzystać również poza mieszkaniem będąc na świeżym powietrzu albo... w psychiatryku ;) . Zgadnij ktora z tych dwu opcji dzieje się teraz. ;)
potrójne .. nawet nie wiem co ale chyba tylko wulgaryzm tu pasuje ;/
uznałem to za literówkę, ale skoro nią nie jest....
w takim razie mam ogromne problemy z czytaniem, bo nie rozumiem tego fragmentu Twojej wypowiedzi w ogóle
Dwie pozytywne sprawy dotyczące tematu. Po pierwsze - książki prof. Antoniego Kępińskiego, w moim odczuciu jednego z najwybitniejszych psychiatrów europejskich, a w ocenie pacjentów, współpracowników i ludzi którzy mieli z nim styczność - Wspaniałego Człowieka.