Nie pójdę na policję, bo nie chcę kłopotów
Ta historia, razy trzy, czyli trzy krótkie historie, pokazują jak słabo ufamy albo jak bardzo nie ufamy polskiej policji. Pokazują o ile byłoby bezpieczniej, gdyby zaufanie było ...jakiekolwiek.
wszyscy z- #
- #
- #
- #
- #
- 59
Komentarze (59)
najlepsze
Co nie zmienia faktu, że w sprawach sądowych, stajesz twarzą w twarz z oskarżonym co jest wg. mnie totalnie zj#@#ne.
Policja nawet w sprawie o której wiem na przesłuchaniach ujawniała kto na kogo co powiedział :-D
I weź tu bądź świadkiem w tym kraju :-D
Mi zginęły halogeny i innym razem idiota skopał lusterko bo szedł z kolegami nawalony. Oba zgłosiłem. I nawet halogeny znaleźli przy okazji nalotu na jakiegoś handlarza. Cuda bywają.
@alfokloda0: nie zapieprzają w koło może ale w razie protestów lub większych niepokojów są pierwszą linią obrony
Niestety, na zaufanie trzeba sobie zasłużyć.
get real
kolezanka pracowala na stanowisku kredytow na dowod, zapewnila ze nie ma mozliwosci na czyjs dowod wziac kredyt, bank sprawdza m.in. historie twego konta i szacuje zdolnosc kredytowa, juz nieraz bezdomny bral kredyt nie do splacenia, nieraz ktos bral kredyt kradzionym dowodem, nieraz bank
poloz 10zl na ulicy, odejdz jakies 100m, schowaj sie za plotem, poczekaj 15 min i gdy banknot zniknie sprobuj opisac policjantowi tak zdarzenie, by on droga psychologii znalazl tego
Ot, przykład: byłem świadkiem ws pobicia mojego ojca, który stanął w mojej obronie. Sprawca przy okazji poznał wszystkie nasze dane, na szczęście nic dalej z tym nie zrobił, ale czy tak samo będzie w ww. przypadku?
Komentarz usunięty przez moderatora