Przynajmniej przegrany mógł tłumaczyć się w stylu Kamila Bazelaka, że do czasu feralnej akcji walka miała z grubsza wyrównany przebieg. Ba, nawet można powiedzieć, że to przegrany zawodnik był aktywniejszy, przecież z taką werwą ruszył do pojedynku. BTW zwycięzca tej błyskawicznej walki w swoim ostatnim pojedynku (16.12.2011) przegrał z Andrzejem Fonfarą.
przecież to zwykła walka ustawiona na wypromowanie zawodnika poprzez poprawę rekordu - dają mu łatwych przeciwników (0 zwycięstw, 3 porażki, 1 remis) by tamten mógł potem powiedzieć, że ma rekord 1337/0/0 w tym 666 przez KO. tamten przegrany jest byłym bokserem, który nic już w boksie nie osiągnie więc płacą mu za nadstawianie ryja.
Komentarze (37)
najlepsze
To chyba jakieś majtasy ortopedyczne :D