Kelnerka to nie tylko biust i uśmiech
Klient awanturuje się o wszystko: o brakującą kostkę lodu, o zły kąt padania słońca i przypalonego kotleta, choć tego ostatniego popsuł kucharz. To naprawdę ciężka praca...
kliczo z- #
- #
- #
- #
- #
- 84
Klient awanturuje się o wszystko: o brakującą kostkę lodu, o zły kąt padania słońca i przypalonego kotleta, choć tego ostatniego popsuł kucharz. To naprawdę ciężka praca...
kliczo z
Komentarze (84)
najlepsze
Osobiście pracuję w jednej z krakowskich kawiarni jako barmanka i kelnerka jednocześnie. Za to mi płacą i to jest moja praca. Napiwek to kwestia hmm, moim zdaniem uprzejmości ze strony zadowolonego klienta, ale jak sprawić aby klient był zadowolony skoro obsługuje go sfrustrowana baba, która widząc nadchodzące zagrożenie w postaci klienta z wypchanym bardziej, lub mniej portfelem mówi sobie "o K*%$#wa nie!"
Jeśli by wychodzić z takiego
jad jej scieka po zebach a frustracja wylazi spod kazdego paznokcia.
Ogolnie klienci zachowywali sie nieuprzejmie. Nie mowie ze ublizali (ale tak tez sie zdarzalo), ale o "dziekuje", "poprosze" itp raczej mozna bylo zapomniec.
Zaczalem sie zastanawiac
Kiedyś byłem w takiej sytuacji, że zanim wszedłem na swoje miejsce pracy, to musiałem pokonać tor przeszkód z ponad sześćdziesięcioma "dzień dobry".
Może autorowi artykułu brakuje dobrego podejścia do ludzi?
Ja mam dobre wspomnienia o klientach, miłe podejście i kultura osobista była w 90% odpłacana..
Mi osobiście nie podobało sie podejście reszty obsługi, dużo zawiści i złych intencji..A takze zazdrość bo poprzez bardzo dobry konrtakt z klientami miałem zawsze wysokie napiwki w stosunku do innych kelnerów..
Jeszcze narzeka ze nie dostaje napiwku, lol! Z takim podejsciem do klienta niech sie nie dziwi ze nikt nie chce placic za "obsluge"
Wiedziala co za prace wybiera...
Litości. Proszę nie bijcie mnie swoja
Tak, tak kończysz prace i do następnego autobusu we Wrocławiu masz 3 dni, a do domu 250 km. ;)
Kto był kiedyś we Wrocławiu, wie jak funkcjonuje komunikacja nocna. W najgorszym wypadku na autobus trzeba czekać godzinę, najczęściej mniej niż pół.:)
WTF? To tak można? Zjeść, powiedzieć że nie smakowało i nie płacić?
Angielski turysta odwiedza francuska restauracje. Jest "olewany" przez kelnerke.
Zwraca jej uwage "Powinna pani traktowac kienta jak krola ! ".
Na co kelnerka odpowiada "Chyba nie musze panu przypominac, co robilismy z naszymi krolami"
;)