Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo: e-book
![Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo: e-book](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_JIftSQNCDXwnCqK99LvfCYQB2fzeBC0C,w300h194.jpg)
"nawet jeśli procentowo marża autorów i wydawców na e-bookach jest wyższa, cyfrowe książki przynoszą im mniejszy zarobek, bo ich sprzedaż wciąż jest nieporównanie mniejsza." Ta logika mnie powaliła.
![margitsziget](https://wykop.pl/cdn/c3397992/margitsziget_RTMjLGTLO5,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 48
Komentarze (48)
najlepsze
Nie rozumiem po co komu w ogóle jakiś "wydawca" w erze internetu.
A co to, autor nie może podawać linka do amazona albo allegro na swoim blogu ?
Dżizys, niech te leśne dziadki z wyborczej pochowają się już do jakichś dziur. Ktoś to jeszcze w ogóle czyta ?
http://weknowmemes.com/wp-content/uploads/2011/09/epic-jackie-chan-template.png
EDIT: Może jeszcze za magazynowanie? ;D
panie, za te niesprzedane ebooki już nam się dyski uginają z przeładowania! zrobiliśmy 5000 kopii każda po 50 mb, a sprzedało się tylko 1000! i co mamy zrobić?
Chomik mnie zaopatruje póki co.
Głupie jest dla mnie to, ze pożyczając książkę z biblioteki jestem ok. ściągając z internetu i usuwając po przeczytaniu jestem złodziejem.
To zróbmy wypożyczalnie typu biblioteka w której trzeba się będzie logować, a hasło do logowania będą wydawały istniejące biblioteki. Zabezpieczyc pliki tak, aby niemożliwe było skopiowanie "wypożyczonej" /ściągniętej z wypozyczalni/ książki i po kłopocie. A tak to tylko ciągle narzekamy, że spada czytelnictwo.
A świetlorz był?
Autor poświęca czas na napisanie książki. Wydawca bierze na siebie koszty dystrybucji i ryzyko tego, że książka się nie sprzeda. A państwo zarabia tyle co autor i wydawca razem wzięci, bo tak...
Swoją drogą jeśli w przypadku e-booków autorzy mają większe stawki procentowo, a i tak zysk autora + wydawcy = vat to w przypadku
Może to i racja co piszesz, ale ja jako nałogowy czytelnik wszelkich książek /papierowych, e-book, audiobook/ nie mogę zrozumieć dlaczego postać elektroniczna książki kosztuje tyle samo co papierowa. Czyżby las, papier, druk, dystrybucja /transport, magazynowanie, księgarnie/ i inne koszty, ktore są przy produkcji wersji papierowej stanowiły taką samą wielkość jak cena kliknięcia w komputerze /wszak autor dostarcza juz wersję elektroniczną, a inne koszty typu korekta, tłumaczenia, promocja, są w obu
Gdyby autor zadowolił się opłatą 2zł od kopii (zamiast 4) i do tego doszło by jeszcze kilkanaście groszy na skład/korekta/grafika* to całość łącznie z podatkiem mogło by się zmieścić w cenie 3zł. A ostateczny zysk autora był by
5 zł to cena, w której warto kupować ebooki. Nie warto, gdy kosztują tyle co papier.
no i ten hurtownik, magazynier, drukarz i
Ta dziewczyna: http://amandahocking.blogspot.com/ sprzedała 450 000 książek od $0.99 do $2.99 na kindle. Bez wydawcy.
do tego kubek ze starbucksa i okazuje się ze 3,90 to mało za taki awans społeczny