Za niewiele lat stawy w palcach/dłoniach/ramionach będzie miał tak zniszczone, że będzie musiał jakiś ultranowoczesny, japoński klop zamontować w chałupie, aby po walnięciu kupy mógł mieć jakoś tyłek podtarty. Bo w zniszczonych paluchach sraj taśmy nie utrzyma. A przynajmniej nie tak precyzyjnie.
@hans_kloss: Nie przesadzam. Czym innym jest "normalna" wspinaczka z naturalnym chwytem, a co innego podciąganie się na jednym palcu zakleszczonym w lince, z hantlem w drugiej łapie.
To tak jakby porównywać tego ostatnio podziwianego dziadunia-kulturystę, który ćwiczy sobie na pakerni dla zdrowia, z Pudzianem, który wali setki kilogramów, a rano ledwo stawy mu pracują. Zresztą poczytaj biografie sportowców, zwłaszcza ze sportów siłowych. Nie ma tam nikogo, kto by nie narzekał na
@vostok: Nie przesadzaj, sam znam co najmniej jednego gościa który wspina się całe życie i ma jakieś 60-70lat (nigdy go nie pytałem ;]) i wspina się nadal, nie ma jakichś wielkich problemów z paluchami.
Chociaż kiedyś przeczytałem gdzieś jak jakiś wspinacz mówił: "Gdy będziemy starszy, nawet chleba nie będziemy mogli sobie ukroić" to był chyba Wawrzyniec Żuławski ale nie jestem pewny.
Oczywiście, kontuzje paluchów są zawsze, ale jeśli trenujesz mądrze to
@Kulek1981: Zamiast celować na jakieś mega-niewiadomoco, przejdź się na najbliższą ściankę wspinaczkową. Zrób szybki kurs asekuracji (większość tego typu miejsc przeprowadza takie) i idź z paroma znajomymi :)
I po prostu wspinaj się, powoli wybierając coraz to trudniejsze ściany.
Zanim poznałem moją narzeczoną (7 lat temu) byłem w stanie zrobić parę trików z tego filmiku w powiązanych ( tymi bardzo opalonymi chłopaczkami). Teraz to nawet spróbować mi się nie chce. Ale pewnie dalej potrafię, na pewno ;)
Komentarze (82)
najlepsze
7:30 - I'm a Batman! :D
BTW. Kiedyś robiłem pompki na trzech palcach i myślałem, że to ultra-hiper-kozackie... ;)
W jego przypadku rolę motywatora pełnią chyba te dwa cycuszki na szczycie domku do których tak ochoczo się wspina.
jego żonka to ma chyba podobne tylko wypełnione eboonitem
Takie forsowanie stawów nie jest zdrowe.
To tak jakby porównywać tego ostatnio podziwianego dziadunia-kulturystę, który ćwiczy sobie na pakerni dla zdrowia, z Pudzianem, który wali setki kilogramów, a rano ledwo stawy mu pracują. Zresztą poczytaj biografie sportowców, zwłaszcza ze sportów siłowych. Nie ma tam nikogo, kto by nie narzekał na
Chociaż kiedyś przeczytałem gdzieś jak jakiś wspinacz mówił: "Gdy będziemy starszy, nawet chleba nie będziemy mogli sobie ukroić" to był chyba Wawrzyniec Żuławski ale nie jestem pewny.
Oczywiście, kontuzje paluchów są zawsze, ale jeśli trenujesz mądrze to
I po prostu wspinaj się, powoli wybierając coraz to trudniejsze ściany.
Traktuj to jako przyjemność
Ale sporo pracy musiał też poświęcić na przerobienie tej szopy na miejsce do treningu. Super mu to wyszło :)