Tu nie chodzi o to co na kogo stać. Osobiście mam rower droższy niż mój i wiele waszych samochodów. Zresztą ten argument można odbić łatwo: zobacz gdzie parkują najdroższe auta: 0.5 metra od wejścia na miejscu dla inwalidy. Albo jak się wożą właściciele 20 letnich BMW. A wydaje im się że mają kasę.
Tutaj po prostu spotkało się dwóch Rosjan. Obaj po równo winni. Po co się pchał
no nie widać całej sytuacji od początku, ale mi się wydaje, że ten srebrny celowo zjeżdża cały czas do lewego pasa, żeby rowerzysta nie mógł go wyprzedzić. W korku jest to niezmiernie frustrujące i kierowca przegina do tego stopnia, że sie tak szczeniacko zachowuje. Na koniec pewnie mówi rowerzyscie kilka miłych słów i nagle zła karma wraca, uderzając w lusterko.
@WesolyMorswin: troszeczkę? kierowca i30 nawet go nie dotknął a ten zareagował tak jakby tamten go potrącił
sam jestem rowerzystą ale mam świadomość tego, że na skrzyżowaniach i pochodnych to ja jestem dodatkiem do właściwego ruchu (czyt. mój rower nie zajmuje tyle miejsca co osobówka więc sobie nie uzurpuję prawa do zajmowania ilości większej niż ta która jest mi potrzebna tj. np. na światłach staję przy krawężniku) i tak jak wymagam szacunku
@LostHighway: Lepiej wozić ze sobą młot fortyfikacyjny. Komuś musiałoby bardzo nie zależeć na własnym samochodzie, żeby pozwolić sobie na nieuprzejmość wobec rowerzysty z taką zabawką na plecach.
Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale ten ze srebrnego Hyundaia nie lepszy od rowerzysty: bez kierunkowskazu, na chama próbuje się wryć na lewy pas. Obaj są siebie warci...
no i nie oszukujmy się, do takich incydentów dochodzi bardzo często na naszych drogach. Kierowcy samochodów nie potrafią rozróżnić rowerzysty (10km/h) od "cyklisty" (>25km/h). Zgadzam się jak najbardziej, że osoby, które jadą z prędkością 10km/h powinny korzystać ze ścieżek w jak największym stopniu, o ile są do tego warunki. Ja osobiście ze ścieżek rowerowych nie zamierzam korzystać, bo te ścieżki co u nas w kraju powstają, to są pseudo ścieżki - być
a ja popieram zachowanie rowerzysty i patrzę na to zarówno z perspektywy rowerzysty i kierowcy samochodu. Zrobiłbym dokładnie to samo. Gdyby kierowcy samochodów używali lusterek bocznych zgodnie z ich przeznaczeniem, to nie dochodziłoby do takich sytuacji. Jadąc rowerem jestem bardzo wyczulony na chamstwo ze strony kierowców, a to dlatego, że jestem po kilku poważnych wypadkach związanych z zajechaniem drogi przez samochód i wymuszeniem. Tak, dwa razy zjeżdżając z ronda niestety kierowca samochodu
@radzikx: Gdyby co niektórzy przemądrzali rowerzyści wiedzieli, co to jest "strefa martwa" przy patrzeniu w lusterko, to krwawych plam na asfalcie byłoby zdecydowanie mniej.
Zrozum ćwoku, że w lusterko można patrzeć, a takiego mistrza dwóch kółek jak Ty nie widzieć.
Komentarze (124)
najlepsze
@mikknik:
Tu nie chodzi o to co na kogo stać. Osobiście mam rower droższy niż mój i wiele waszych samochodów. Zresztą ten argument można odbić łatwo: zobacz gdzie parkują najdroższe auta: 0.5 metra od wejścia na miejscu dla inwalidy. Albo jak się wożą właściciele 20 letnich BMW. A wydaje im się że mają kasę.
Tutaj po prostu spotkało się dwóch Rosjan. Obaj po równo winni. Po co się pchał
sam jestem rowerzystą ale mam świadomość tego, że na skrzyżowaniach i pochodnych to ja jestem dodatkiem do właściwego ruchu (czyt. mój rower nie zajmuje tyle miejsca co osobówka więc sobie nie uzurpuję prawa do zajmowania ilości większej niż ta która jest mi potrzebna tj. np. na światłach staję przy krawężniku) i tak jak wymagam szacunku
I nie trzeba prosić o uchylenie okna ;)
Zrozum ćwoku, że w lusterko można patrzeć, a takiego mistrza dwóch kółek jak Ty nie widzieć.